Mieszkaniec Pabianic przesłał do naszej redakcji nagranie, na którym widać dziki przechodzące przez ulicę Warszawską. Nie trzy czy pięć... Według relacji świadka, zwierząt mogło być kilkadziesiąt. „Takie stado to zagrożenie życia. One nie boją się już ludzi ani samochodów. Czy ktoś musi zginąć, żeby podjęto realne działania?” - pytają pabianiczanie.
Nagranie powstało w nocy z 22 na 23 października. Widać na nim dziki poruszające się swobodnie środkiem drogi. Część osobników – jak relacjonuje autor nagrania – znajdowała się poza kadrem, po obu stronach jezdni, co może sugerować, że stado było jeszcze większe, niż widać na filmie.
„Przed chwilą byłem świadkiem spaceru z nagrania. Myślę, że ta wataha spokojnie liczyła ponad 50 sztuk, ponieważ dziki były również po lewej stronie drogi, jak i za mną. Myślę, że nie jeden myśliwy takiego widoku na oczy jeszcze nie widział. Nie powinno ich tyle chodzić, zwłaszcza w takich grupach po mieście. Przecież gdyby szedł tam chodnikiem człowiek, to w spotkaniu z taką watahą jest martwy…” – pisze nasz czytelnik.
Zwierzęta są tej okolicy widywane regularnie – zarówno nocą, jak i w biały dzień. Wychodzą na posesje, rozkopują trawniki, niszczą ogrodzenia i rozrzucają śmieci z przydomowych koszy. Oprócz strat materialnych zostawiają po sobie coś jeszcze – poczucie ciągłego zagrożenia.
22 października informowaliśmy o rozpoczęciu w Pabianicach akcji odłowu dzików. Urzędnicy wydali zgodę na odłów 50 osobników na terenach zabudowanych – w rejonie ulic Warszawskiej, Widzewskiej, Pietrusińskiego, Partyzanckiej i Sikorskiego. Decyzja obowiązuje do połowy sierpnia 2026 roku lub do wyczerpania limitu.
Pisaliśmy o tym TUTAJ.
0
0
0
0
0
0
0 0
Jakoś dziwnym trafem każde działanie władz Pabianic w tym przedmiocie przypomina drapanie się prawą ręką za lewym uchem. Przecież są w Polsce miasta (miasteczka), gdzie zezwolono na odstrzał dzików. I niekoniecznie na terenie miejscowości, bo myśliwi wiedzą, jak szukać ich ostoi i tam by się ten odstrzał (ze względów bezpieczeństwa) mógł odbywać. Jednak z całą powagą finansuje się jakieś drogie klatki do odłowu, które zaraz ktoś ukradnie, a wypuszczone gdzieś na nowo dziki stworzą zagrożenie w innym miejscu lub wrócą 🙁
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz