Prokuratura Okręgowa w Łodzi zapowiedziała wszczęcie śledztwa w sprawie tragicznej śmierci mieszkańca Pabianic, który zginął od ciosów nożem w Tijuanie. Do ataku doszło 8 maja w dzielnicy Granjas Familiares II, niedaleko granicy ze Stanami Zjednoczonymi.
Jak informują media, Polak został zaatakowany przez kilku mężczyzn, kiedy próbował schronić się w autobusie. Według nieoficjalnych informacji, do napaści miało dojść w wyniku bezpodstawnego posądzenia go o uprowadzenie pięcioletniego dziecka. Drastyczne nagrania całego zdarzenia pojawiły się w internecie.
O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
W rozmowie z tvn24.pl prokurator Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, poinformował, że śledztwo zostanie wszczęte z urzędu przez Prokuraturę Rejonową w Pabianicach.
– O zdarzeniu dowiedzieliśmy się z mediów. Do tej pory nie otrzymaliśmy formalnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa – powiedział Jasiak. Dodał, że ani rodzina ofiary, ani konsulat nie złożyli dotąd oficjalnych dokumentów w tej sprawie.
Polscy śledczy zapowiedzieli, że zwrócą się do strony meksykańskiej o udostępnienie materiałów z postępowania prowadzonego na miejscu.
– Dalsze kroki będą zależały od ustaleń tamtejszej prokuratury. Trzeba pamiętać, że nasze możliwości działania w tym przypadku są ograniczone ze względu na jurysdykcję – podkreślił rzecznik.
Sprawa śmierci Polaka wciąż budzi duże emocje, a opinia publiczna oczekuje wyjaśnień i ustaleń dotyczących przyczyn brutalnego ataku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz