Do wypadku doszło w poniedziałek około 16.25. Peugeot nadjechał od strony kościoła ulicą Szkolną w Widzewie. Za kierownicą siedział 47-letni Krzysztof K. z Łodzi.
- Gnał jak szalony - mówią świadkowie. - Klienci sklepu słyszeli szum. Chyba złapał pobocze.
Chwilkę potem z ogromną siłą uderzył w drzewo przy ul. Szkolnej 14.
- Jedna osoba wyleciała przez szybę. Leżała obok auta w rowie - mówi świadek wypadku.
To był 41-letni Marcin P. Pomocy udzielili mu jako pierwsi strażacy. Dwie karetki pogotowia nadjechały o godz. 16.44. Ratownicy zabrali go z urazem kończyn do szpitala WAM w Łodzi.
47-letniego kierowcę z auta wycinali strażacy.
- Z nimi jechała kobieta. Była chyba w szoku. Biegała wokół auta - mówi świadek.
Dwie osoby zostały zabrane do szpitala około godz. 17.00. 52-letnia Beata P. z ogólnymi potłuczeniami pojechała do szpitala przy Milionowej.
Strażacy długo wyciągali z pojazdu zakleszczoną osobę, bo auto bokiem potężnie roztrzaskało się na drzewie. W czasie akcji podawano poszkodowanemu kroplówkę. Na miejsce zdarzenia pojechały jednostki: dwie OSP Wola Zaradzyńska, dwie JRG Pabianice i dwie JRG Łódź. Było pogotowie łódzkie i Falck z Pabianic.
Ulica Szkolna od Zachodniej do Rypułtowickiej była zablokowana.
Trójka rannych pojechała do łódzkich szpitali.
- Poważne obrażenia ma kierujący. Ma uraz głowy i nóg - mówi policjant. - Nie mogliśmy zbadać go na obecność alkoholu. Będzie miał pobraną krew i badanie zostanie wykonane w szpitalu.
Strażacy zakończyli działania o godz. 18.48.
0 0
Biegała wokół bo była w szoku że fura poszła na złom i jeszcze kierowca może stracić prawko. Szok ku**a. Takie straty a dopiero mamy poniedziałek.
Takich mi nie szkoda.
0 0
Zdzisiek2979 - A mi żal takich jak Ty bo dla Ciebie nie ma już nadziei.
0 0
Zdzisiek ma rację.
Każdy popierd... furiat na drodze tak winien kończyć,by nie odebrać życia osobie postronnej.
0 0
Powinni ludzie ukamieniować idiotę, dobrze że nikogo nie zabił
0 0
Alkoholu we krwi może nie wykaże ale co inne pewnie tak :p A kobieta biegała bo nie ogarniała wydarzenia :D
0 0
Teraz biega koło auta bo jest w szoku ale nic nie zrobiła bo jazda była fantastyczna.co prawda jojonowak ma inne zdanie w tej sprawie ale pewnie by je zmienił gdyby ten drogowy bandyta rozjechał mu kogoś bliskiego.
0 0
@zdzisiek1979 masz rację , pasażer zawsze ma dużo do powiedzenia i powinien ingerować gdy kierowca przegina z szybkością - kierowca jest ciężko ranny no cóż jego ryzyko, a rany są konsekwencją tego ryzyka - uszkodzenia ma poważne to i już szanse na to, że kolejny raz zaryzykuje swoim i kolegów życiem są nikłe i bardzo dobrze.
0 0
Gnać w tamtym miejscu, brawo, brawo! Niech kierowca opłaci za pracę służb.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz