W piątek w pabianickim szpitalu na ginekologii leżała tylko jedna pacjentka. Powód? Nie ma ordynatora na oddziale. Pełniący obowiązki ordynatora Wojciech Zawadzki jest na zwolnieniu lekarskim. Ma podejrzenie zawału. Miał pracować do końca sierpnia. W szpitalu pojawili się już nowi lekarze. To dwóch ginekologów z Łasku.
- Teraz to trzeba mieć odwagę, by rodzić w Pabianicach - mówi jedna z pacjentek. - Miałam tu rodzić, ale boję się. Dlatego przenoszę się do innego szpitala do Łodzi.
Nieoficjalnie mówi się o poważnym konflikcie między prezes Dominiką Konopacką a dyrektorem do spraw leczniczych Krystyną Wiśniewską.
- Nie ma między nami konfliktu. Obecnie pani dyrektor jest na urlopie wypoczynkowym - mówi Konopacka. - Nie zawsze się we wszystkim zgadzamy, ale konfliktu między nami nie ma.
Według prezes Konopackiej, ginekologia bardzo dobrze pracuje.
- Doktor Zawadzki odszedł zgodnie z umową 31 lipca. W lipcu na oddziale było 60 porodów. To taka nasza norma. Nieco mniej było w czerwcu - wylicza Konopacka.
Do naszego szpitala przyszli już nowi lekarze - to dr Kwiatkowski i dr Bogusławski.
- Każdy z nich jest na razie zatrudniony na ćwierć etatu - informuje Konopacka. - Mają bardzo dobrą opinię od konsultanta wojewódzkiego. Już w lipcu byli u nas na dyżurach. Poznali oddział.
Ordynatorem ginekologii zostanie dr Kwiatkowski.
- Na oddziale są pacjentki. Myślę, że wreszcie będzie sielanka na tym oddziale - mówi prezes. - Mam taką nadzieję.
0
0
0
0
0
0
0 0
acha super-słyszałam że pan dr K miał problem z (treść moderowana) ...po prostu świetnie.GRATULACJE ZA ROZWALENIE GINEKOLOGII W PABIANICACH.... może jeszcze Matyjaszczyka pani prezes ściągnie!!!!!!
0 0
Zawadzki czy Zawalski??
0 0
nie rozumiem dlaczego tak kurczowo trzymamy sie tej ginekologii czy połoznictwa. taki olbrzymi oddział mozna przekształcic na inny profil po zatrudnieniu odpowiedniej kadry lekarsko - pielęgniarskiej.
0 0
lornetka, w mieście wielkości Pabianic powinien był oddział położniczy. Nie można zostawić rodzących bez takiej opieki. Dojazd do szpitala w Łodzi wcale nie jest krótki, a zdarzają się różne sytuacje i dobrze gdy taka opieka zapewniona jest w pobliżu. Co innego że na tym oddziale dobrze się ostatnio nie dzieje i to jest smutne, że nikt nie potrafi sobie z tym poradzić. A szpitale w Łodzi już są przepełnione :(
0 0
Lornetka ty chyba zwariowałaś, żeby w takim mieście nie było ginekologii czy położnictwa. Dojazd dla ciężarnej do Łodzi nie jest taki prosty. 60 porodów w lipcu to jednak nie mało. Są tu kobiety które rodzą i napewno będą. To że ty nie potrzebujesz ginekologii nie znaczy, ze całe miasto też. Wręcz przeciwnie uważam, że jest bardzo potrzebna i oby było jak najlepiej.
0 0
Lornetka ... nie wiem czy jesteś babką czy facetem (domniemam że z biologicznego punktu widzenia –babką) –jak przeczytałam Twoją wypowiedz to sobie pomyślałam że Ty nie możesz być „hetero” (ewentualnie kobietą bezpłodna która w dodatku nienawidzi ciężarnych za to że są w ciąży)
… no bo jak ??? normalnie to kobieta -rodzi ,rodziła, będzie rodziła bądź chociaż rozumie problem ...a facet jest potencjalnym ojcem ,a zdrowo myślący przyszły rodzic chyba chciał by mieć komfort psychiczny że z Jego dzieckiem w razie komplikacji będzie ok ,bo w każdej chwili ma gdzie szybko przyjechać ... PS : dodam że nie mam nic przeciwko innym orientacjom seksualnym ,póki nie wypowiadają się czy ginekologia jest potrzeba czy nie :P:P:P
0 0
Trzeba mieć odwagę żeby rodzić w Pabianicach-mówi jedna z pacjentek, a ja się pytam kiedy jej nie trzeba było mieć??? Za rządów p. Matyjaszczyka na ginekologii wcale nie było tak słodko.
0 0
leser4 ..nigdzie chyba nie jest słodko ... chyba że w prywatnej klinice.Co do Pabianickiej ginekologii można powiedzieć wiele ale nie to że miała złych fachowców przynajmniej właśnie za Matyjaszczyka.Rodziłam tam 2 razy i za pierwszym razem jak miałam mieć cesarkę decyzja o jej podjęciu była niemal natychmiastowa ,dosłownie czułam się jak na planie ostrego dyżuru .. nie czekali do ostatniej chwili jak to się słyszy o innych szpitalach w Polsce gdzie dzieci rodzą się z niedowładem ,złamaniami albo czasem nawet kończy się zgonem dziecka Z WINY LEKARZY LUB POŁOŻNYCH .Jakoś się nie słyszało nigdy żeby Nasi lekarze popełniali jakieś kardynalne błędy.Osobiście jedynie do pielęgniarek mam zastrzeżenia i to właśnie przez te Panie, wypisałam się na własne żądanie dwa dni po cesarce.
0 0
Żana jeszcze napisz, że p. Matyjaszczyk to świetny fachowiec to padnę. Co do innych ginekologów pracujących w naszym szpitalu mogę się z Twoją opinią zgodzić. Nie będę tu przytaczał błędów pana M, ale z tego co mi wiadomo jedna sprawa jest w toku ( podczas kleszczowego porodu dziecku został uszkodzony nerw ramieniowy i dziecko ma niesprawną prawą rączkę ).
0 0
leser4 ... konkretnie o "fachowości" Matyjaszczyka nie wiele mogę powiedzieć, moje ciąże były książkowe (oprócz cesarkowych porodów) więc za bardzo nie mógł na szczęście sie wykazać ale miał dyżur przy obydwu moich porodach (ale opinie oczywiście słyszałam baaardzo różne)o tym porodzie co mówisz z kolei pierwsze słyszę
.... a tak w ogóle pozdrawiam wszystkie pacjentki Dr.Miśkiewicza :P:P:P
0 0
Też nie wyobrażam sobie Pabianic bez położnictwa - dwukrotnie późno w nocy trafiałam tam w ciąży z różnymi trudnymi objawami i pomoc była natychmiastowa. No i dojazd zajął 10 minut, a nie pół godziny czy więcej, gdybym miała jechać do Łodzi. No i położne są u nas po prostu na medal - troskliwe, ludzkie, doświadczone.
0 0
do Żany - tu nie chodzi o nic innego jak o niechęć pacjentek do korzystania z pabianickiego oddziału g/p. ile by nie było wpisów kazda z kobiet wybiera się do ościennych szpitali a w żadnym wypadku do pabianic. ja rozumie potrzebę posiadania w pabianicach takiego oddziału ale utrzymywanie go tylko po to aby czekał na Ciebie to przesada.
0 0
A ja osobiście znam kilka kobiet, które własnie nie chcą rodzić w łódzkich molochach, ale w naszym dość kameralnym szpitalu z na prawdę dobrą opieką.
0 0
Ja rodziłam na początku tego roku w naszym szpitalu i jestem bardzo zadowolona, mało tego były nawet dziewczyny które specjalnie przyjechały z Łodzi rodzić u nas więc stwierdzenie lornetki że "ja rozumie potrzebę posiadania w pabianicach takiego oddziału ale utrzymywanie go tylko po to aby czekał na Ciebie to przesada" jest co najmniej śmieszne!!! W takim mieście jak nasze powinien a nawet musi być taki oddział. Ja w swojej ciąży byłam aż 3 razy przyjmowana na OCP i nie wyobrażam sobie że miałabym szukać szpitala w Łodzi czy okolicach podczas gdy działo się coś złego. Mieliśmy wspaniałych lekarzy, a teraz żadna kobieta nie może czuć się pewnie, bo nie wiadomo na kogo się trafi, dobrze że chociaż panie lekarki zostały. A co do p. Matyjaszczyka to do fachowców na pewno nie należy, moja znajoma straciła przez niego dziecko, takie rzeczy nie powinny się dziać.
0 0
no właśnie ja też czytam i nie wierzę co czytam ... kobiety z regionu które Ja osobiście znam a są w ciąży bądź nie dawno były ,nie wyobrażają sobie rodzić gdzie indziej,nawet te nie z Pabianic.
0 0
ja rodziłam 1,5 roku temu,gdyby nie szybkie decyzje lekarzy nie wiadomo co by się z nami stało ,byłam bardzo zadowolona z opieki i podejścia lekarzy,WIELCY LUDZIE!!!!