Sprawa terenu przy ul. Popławskiej wywołała poruszenie w lokalnej społeczności. Mieszkańcy poprosili o pomoc stację telewizyjną. Liczą, że obecność kamer oraz potencjalne zainteresowanie stacji radiowych i innych mediów pomoże im zatrzymać planowaną sprzedaż.
Działka, której sprzedaż została ujęta w porządku obrad Walnego Zgromadzenia zaplanowanego na 28 i 30 maja, według mieszkańców ma dla osiedla ogromne znaczenie społeczne i rekreacyjne (pisaliśmy o tym TUTAJ) Władze spółdzielni tłumaczą jednak, że jej utrzymanie generuje rosnące koszty – podatki, konserwacja, sprzątanie. Ich zdaniem środki można by spożytkować na inne inwestycje korzystne dla ogółu mieszkańców. Mieszkańcy nie zgadzają się z tą argumentacją.
– To ostatnia taka zielona przestrzeń w tej części osiedla. Dzieci mają gdzie grać, a dorośli odpoczywać. Jeśli zniknie, zostanie tylko beton – mówi jedna z mieszkanek. Głos sprzeciwu pojawił się również w lokalnych mediach społecznościowych.
Na stronie Spotted: Pabianice opublikowano emocjonalny wpis z prośbą o nagłośnienie sprawy.
- To nasza górka, nasze boisko. Argument? Za drogie w utrzymaniu. Widziałam już, że wiele osób jest temu przeciwna – i bardzo dobrze. Jeśli zależy wam na zieleni, a nie na wszechobecnej betonozie, przyjdźcie! Pomóżcie nam to zablokować.”
Wpis zachęca mieszkańców do przybycia na planowaną wizytę mediów. TVP Łódź ma pojawić się na miejscu 27 maja o godzinie 17:30, dzień przed pierwszym terminem głosowania. Zmobilizowani mieszkańcy zapowiadają liczny udział w Walnym Zgromadzeniu, by sprzeciwić się decyzji władz spółdzielni. Wielu z nich podkreśla, że nawet jeśli nie korzystają z tego konkretnego terenu na co dzień, to rozumieją jego znaczenie dla społeczności – zwłaszcza dla rodzin z dziećmi, osób starszych i właścicieli psów.
– Nie każdy teren musi być inwestycyjnie rentowny. Niektóre mają po prostu wartość społeczną, której nie da się przeliczyć na pieniądze – mówi jeden z mieszkańców Popławskiej.
Czy głos społeczności wystarczy, by przekonać spółdzielnię do zmiany decyzji? Wszystko rozstrzygnie się już w przyszłym tygodniu. Jedno jest pewne – mieszkańcy nie zamierzają poddać się bez walki.
0
0
0
0
0
0
4 1
Brawo mieszkancy! ✌️💪
3 0
A może zarząd pomyśli nad własną inwestycją.Gdy spłonął Barak miał być odbudowany, a tu na Popławskiej jest świetne na to miejsce. Czemu mają się gnieść dzieciaki w klitce przy Biedronce.
2 0
A może czas zmienić Zarząd Spółdzielni?
1 0
Deweloperzy wykorzystując swoją hegemonię opartą o posiadany kapitał wchodzą coraz bezczelniej na wszelkie korzystnie dla nich położone tereny. Tam nie ma znaczenia dobrobyt okolicznych mieszkańców, tylko kolejne zyski. Z drugiej strony spółdzielnie zachowują się nie jak patroni posiadanych zasobów i nie tyle dbają o już istniejące budynki mieszkalne oraz dobre warunki ich otoczenia, co o swoje interesy. Gdzieś tu nastąpił rozjazd między ich faktyczną rolą, a przepisami umożliwiającymi im działanie wbrew interesom mieszkańców.
0 1
O Narodzie!Za krótką pamięć trzeba płacić.Zaproście Trzaska ,oni zawsze z ochotą przylatują do grajdoła wiedząc że jest tu wystarczająco dużo naiwnych,którzy zagłosują za tymi co mają ich ... ,i tak dalej.Przeca wierchuszki SM wTENKRAJU ,co nie jest tajemnicą ,to przechowalnia,za dużą kasę ,różnych czerwonych spadów.Czyste (akurat)rączki ,lekka robota,walne to tylko odfajkowanie protokołu i hajda dalej kroić maluczkich.Ale oto jawi się problem.ludkowie się w,,,,,,ą,prasa ,telewizja i pełne gacie.Nic z tego,ktoś już dawno koło tego placu się zakręcił,zostało tylko to przyklepać.Coś ostatnio mocno idą w górę pozwolenia na budowy.Teren po ;Polamie ,po Szpitalu,teraz ten kwiatek.A może telewizory przywiozą ze sobą WARIOGRAFY i po kolei towarzyszy popytają kto i ile zgarnął.Parszywa to myśl ,niestety nie pozbawiona logiki.Kiedy jeżdżę po okolicy i w dziwnych miejscach trafiam na spowalniacze na jezdni,nieustannie pytam się kto na tym zarobił?Bo po kiego on jest,jeżeli przed nim od lat dziura na pół koła.Jezdnia jest SM.