Orzeł Parzęczew – Włókniarz 1:0 (0:0). Pierwszą porażkę w rundzie jesiennej ponieśli niepokonani do soboty zawodnicy „zielonych”.
Czyżbyśmy mieli deja vu z poprzedniego sezonu? Gdy przychodziło do pojedynków z ligową czołówką pabianiczanie byli zaskakująco bezradni. W środę koncertowo rozbili silny LKS Różyca 6:0, ale w sobotę przegrali z innym kandydatem do awansu. W pierwszej połowie minimalnie niecelnie strzelali Kacper Becht i Jan Peda.
Niespełna dziesięć minut po przerwie gospodarze zdobyli jedynego gola w meczu. Kapitalnym strzałem sprzed pola karnego w okolice okienka popisał się były piłkarz Widzewa Łódź, Kamil Tlaga.
Potem po strzale piłkarza gospodarzy Oskara Drobniewskiego uratował słupek. W 72. minucie ta część bramki uchroniła przed stratą gola gospodarzy, gdy strzelał Wojciech Kucharski.
W sobotę o godz. 15.30 w Pabianicach Włókniarza czeka kolejny mecz prawdy – rywalem będzie GKS Ksawerów.
Włókniarz: Drobniewski – Kwiatkowski (60. Acela), Bocian, Kujawski, Czerwiński (66. Jarych) – Korobka (70. Kucharski), Becht (67. Krysiak), Bujalski, Szafoni (60. Przyk) – Kita, Peda (82. Wójcik).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz