Zamknij

Show w hali powiatowej. Pabiks Impact wygrał z Eneą Orlętami Zwoleń!

21:13, 29.09.2024
Skomentuj Stanisława Bogacka Stanisława Bogacka

Pabiks zaczął od gola Mariusza Kuśmierczyka, by po chwili przegrywać 1:2. W dodatku karnego nie rzucił Hubert Mielczarek. Na boisku trwała walka gol za gol – w 9. minucie po trafieniu Kuśmierczyka wyszliśmy na prowadzenie 5:4, by po chwili na tablicy świetlnej widniał remis 5:5.

W 17. minucie przyjezdni wygrywali różnicą dwóch goli (7:9), ale sygnał do ataku golem dał Mateusz Jurgilewicz, który zapoczątkował serię pięciu goli z rzędu. Trafił jeszcze Kuśmierczyk, znów Jurgilewicz, Piotr Szewczyk i Maciej Baranowski. Wygrywaliśmy 12:9 i prowadzenie dowieźliśmy do przerwy (15:13).

Po zmianie stron Pabiks znów zaczął od gola, tym razem trafił Jakub Tadysiak. Goście rzucili trzy bramki i doprowadzili do remisu 16:16. W 36. minucie znów trafiliśmy Orlęta serią – rzucił Mielczarek, chwilę później Szewczyk, a w kolejnej akcji Marek Starzec. Pabiks wygrywał 20:17. Kolejna seria trzech goli (Starzec, Kuśmierczyk, Okapa) dała nam pięć goli przewagi (23:18).

W 50. minucie goście uzyskali kontakt (24:23), co zwiastowało emocjonującą końcówkę. Ale nasi znów popisali się serią trzech bramek (Okapa, Mateusz Grzegorczyk, Kacper Kruk), dzięki czemu na sześć minut przed końcem odskoczyliśmy na cztery gole. I choć Orlęta rzuciły dwie bramki, to w ostatniej minucie gole Szewczyka i Kuśmierczyka przypieczętowały trzecią wygraną w sezonie!

Pabiks: Jędrzejewski, Biernat – Kuśmierczyk 7, Okapa 6, Starzec 5, Szewczyk 3, Tadysiak 2, Jurgilewicz 2, Grzegorczyk 1, Mielczarek 1, Baranowski 1, Kruk 1, Urbański, Kozak.

(Grzegorz Ziarkowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%