Dobrze poszło nam tylko w pierwszej kwarcie, choć początek na to nie wskazywał (8:2 dla Trójki w 3. minucie). Naszych chłopaków rozkręcił kapitan Patryk Zawadzki (osiem punktów, w tym dwa rzuty za trzy), potem sześć punktów dołożył Wiktor Wilk, akcję 2+1 przeprowadził Szymon Gralewski, a osobiste wykorzystał Sebastian Szymański. Efekt? Pięć punktów przewagi (16:21).
W drugiej kwarcie gospodarze zafundowali kibicom festiwal rzutów za trzy, trafiając w ten sposób aż sześć razy do kosza. My w ten sposób odpowiedzieliśmy dwa razy (Wojciech Wierzchowski, Szymon Barys). Trójka częściej trafiała także z akcji – do przerwy wygrywała 48:40.
I choć po zmianie stron pierwszego kosza rzucił Bartłomiej Pająk (48:42), to miejscowi szybko podkręcili tempo. Gdy my oddawaliśmy kolejne niecelne rzuty, bądź traciliśmy piłkę, Trójka regularnie dziurawiła nasz kosz. Niewiele pomogły rzuty za trzy Zawadzkiego – przed ostatnią kwartą było 71:55. W jej połowie po rzucie za trzy, miejscowi mieli już 21 punktów przewagi (86:65). W końcówce trochę poprawiliśmy skuteczność, a wynik na 96:75 celną „trójką” ustalił Bartłomiej Barański.
PKK’99: Wierzchowski 21, Zawadzki 17, Wilk 14, Szymański 8, Gralewski 6, Barys 3, Barański 3, Pająk 2, Strzelczyk 1, Maj.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz