MOSiR Lubartów – PTC (kobiety) 2:1 (0:0). Drużyna Jarosława Jagielskiego przegrała nie tyle z rywalkami, co z sędziną.
- Takich fauli, za które dostawaliśmy kartki w meczach jest mnóstwo – przyznaje szkoleniowiec PTC. – Moje piłkarki dopuściły się przewinień, ale nie były to zagrania, które zasługiwały na żółte kartki.
PTC prowadziło na boisku w Lubartowie po golu Julity Wietrzykowskiej. Filigranowa pomocniczka przeprowadziła indywidualną akcję, po której z ostrego kąta umieściła piłka w siatce. Nic nie wskazywało na to, że PTC wyjedzie z Lubelszczyzny na tarczy.
Niestety, sędzina w 81. minucie pokazała drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, Julii Szymczak.
- Zawodniczki zderzyły się głowami, a sędzina gwizdnęła faul Julii – uważa Jagielski. – Kartka była zdecydowanie na wyrost.
Grające w dziesiątkę „Perełki” straciły gola na 1:1 w 85. minucie.
Sześć minut później za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciała z boiska Aleksandra Zielińska.
Grające w dziewiątkę PTC straciło drugą bramkę w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
W niedzielę o godz. 16.00 PTC na boisku przy „Grota”-Roweckiego zagra z Sokołem Kolbuszowa Dolna.
PTC: Snopczyńska – Stecka, Zubczyk, Baranowska (65. Roszkowiak), Szymczak – Zielińska, Bąbel, Rosiak, Wietrzykowska, Suskiewicz – Kowalska (83. Pach).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz