Sto dziesięć lat temu na skraju wsi Karolew koło Pabianic Rosjanie strzelali do Niemców z pierwszych w świecie opancerzonych samochodów. Zaskoczenie Prusaków graniczyło z szokiem - pisze Roman Kubiak, autor książki "My, pabianiczanie"

W latach międzywojennych do sądu udawało się wejść z… rewolwerem. Skutek? Dwaj pabianiczanie strzelali podczas procesu. Dość celnie

Rok 1938. Największa pabianicka fabryka włókiennicza (Krusche i Ender) ledwo przędzie. Ma potężne długi i kiepskie perspektywy. Po cichutku buduje ogromne hale fabryczne pod Sandomierzem - pisze Roman Kubiak, autor książki "My, pabianiczanie"

Sto lat temu na ulicy Zamkowej konie łamały nogi, pękały osie furmanek. W tramwajach było skandalicznie brudno, zimno i drogo. Dorożkarze i szoferzy taksówek musieli dyżurować nocą. Furmanom zakazano spać na jadącym wozie

Pierwszy samolot sklecił sam, ze złomu dwupłatowców rozbitych w 1918 roku. Przeleciał nim dwadzieścia metrów i roztrzaskał się o ziemię.

Co córka słynnego Tytusa Chałubińskiego („Króla Tatr”) robiła w Pabianicach?

W latach 30. zeszłego wieku mieszkańcy naszego miasta chorowali na tyfus plamisty, gruźlicę, dur brzuszny, błonicę. Słabsi umierali. Ludziom trzeba było opowiadać, jak groźne są wszy

Rok 1913. W pabianickich fabrykach wybucha bunt. „Za nędzne tygodniówki nie da się wykarmić rodziny z czworgiem dzieci” – skarżą się robotnicy.

Dzieje kaprala Józefa Salwy, który w pojedynkę zatrzymał pancerny atak niemieckich wojsk.

Pierwsze hitlerowskie bomby zniszczyły kilka domów nad Dobrzynką. Policjanci, strażacy i prezydent uciekli. Miasto stanęło do walki z najeźdźcą. Do szturmu ruszyła Leibstandarte SS Adolf Hitler