Miesiąc wrzesień głównie kojarzy nam się z początkiem roku szkolnego, ale to idealny moment na podjęcie decyzji o zapisaniu się na kurs językowy. Boston House prowadzony przez Alicję Ratajczyk istnieje w Pabianicach już od 14 lat i właśnie rozpoczął zapisy na kolejny rok nauki. Uczą dzieci, młodzież, a także dorosłych. Zapisując się do nich możesz liczyć na małe, kameralne grupy bądź zajęcia indywidualne. Olbrzymi nacisk kładą na konwersacje czyli to co najważniejsze w życiu codziennym, jak i w pracy.
Na najbliższy rok szkolny w swojej ofercie proponują naukę w językach: angielski, hiszpańskim, włoskim, rosyjskim, francuskim i niemieckim.
Już teraz można zapisać się na kurs przygotowujący do majowej matury na poziomie podstawowym i rozszerzonym.
Jeżeli potrzebujesz podszkolić konwersacje po angielsku lub poszukujesz wsparcia w „business english” to Boston House jest idealnym miejscem.
Z ofertą możesz zapoznać się na stronie https://www.bostonhouse.pl/ lub odwiedzając profil na Fb.
Przyjdź do siedziby szkoły wypełnij test i sprawdź swój aktualny poziom znajomości języka obcego. Na jego podstawie otrzymasz informację na jakim jesteś poziomie i do jakiej grupy zaawansowania powinieneś się zapisać.
Szkoła poza szeroką ofertą kursów zachęca atrakcyjnymi cenami. Olbrzymi plus dla szkoły to fakt, że siedziba mieści się w centrum miasta tuż przy CH Tkalnia.
Przyjdź i przekonaj się sam!
Szkoła językowa Boston House
ul. Grobelna 7, I piętro, lokal 101 i 103.
Tel. 660 160 294.
Biuro szkoły czynne od 10 do 18.
0 0
Język angielski nauczany a niepraktykowany w codziennym życiu to nie za duży sens nauki.
0 0
Wypadałoby odłożyć na bok ludzi, którzy na co dzień potrzebują znajomość języka obcego - ot taka praca..., wymóg, siła wyższa.
abrat129... nie doceniasz naturalnych chęci niektórych ludzi do... uczenie się, dla samego siebie i swojego zadowolenia. Są tacy. Ale gdybyś choć rac w roku spakowała kilka swoich kiecek, kostiumów kąpielowych i poleciała do bliskich ciepłych krajów - ot Grecja..., umiejętność podstawowego "dziamania" po angielsku, także niemiecku jest bezcenna. "Na migi" nie da się wszystkiego załatwić.
0 0
Dzbanie, Grecy nie są znów tacy "anglojęzyczni" jak piszesz. W większości musiałem posługiwać się rosyjskim czy niemieckim, aby coś załatwić czy kupić.