Mundurowi zatrzymali 28-latka, który zdemolował wynajmowane mieszkanie. Straty oszacowano na 3250 złotych. Lokator - wandal był poszukiwany przez łódzki sąd do odbycia kary więzienia. Dostał kwaterę w policyjnym dołku i usłyszał zarzuty. Może posiedzieć nawet 5 lat
W czwartek (2 października) o godzinie 19.00 policyjny patrol udał się na ul. Zamkową, gdzie miał znajdować się awanturnik niszczący mienie. Funkcjonariusze w pobliżu wskazanego adresu zauważyli w pobliżu nerwowo zachowującego się mężczyznę, który na widok radiowozu, gwałtownie przyspieszył kroku. Zgłaszająca potwierdziła, że to w związku z jego zachowaniem dzwoniła na numer alarmowy. Mundurowi pieszo ruszyli w pościg. Zatrzymali przechodnia w pobliskim sklepie.
- Wymachiwał rękami i zachowywał się bardzo agresywnie. Nie chciał podać swoich danych, a gdy już to zrobił, okazało się, że umyślnie wprowadził policjantów w błąd -relacjonuje podkom. Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji.– Funkcjonariusze pouczyli go o konsekwencjach takiego postępowania i mężczyzna zdecydował się ujawnić swoją tożsamość.
Mieszkaniec powiatu zgierskiego został sprawdzony w policyjnych systemach. Wówczas wyszło na jaw, że jest osobą poszukiwaną celem odbycia kary 25 dni pozbawienia wolności. O 28-latka upominał się Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia.
I to był dopiero początek jego „kłopotów”. Zgłaszająca bowiem poinformowała stróżów prawa, że mężczyzna przyszedł do wynajętego mieszkania odebrać swoje rzeczy i zamiast opuścić lokal, to go zdemolował. Wynajmujący wycenił wartość strat na kwotę ponad 3250 złotych.
Jeszcze tego samego wieczora policjanci przewieźli 28-latka do komendy i „zakwaterowali na dołku”. W piątek usłyszał zarzut. Za zniszczenie mienia grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
6 0
Chore prawo z tą ochrona wizerunku. Przecież gdyby ujawniono jego ryj, to może nikt więcej by nie miał kosztów i kłopotu przez *%#)!&