MKS Wieluń – Pabiks 30:33 (16:19). Podopieczni Mateusza Oklejaka obronili pozycję na ligowym podium.
Pierwszy celny rzut oddali wielunianie i prowadzili 1:0. Gra była wyrównana do 10. minuty, gdy było 5:5. Potem Pabiks potraktował rywala serią pięciu bramek z rzędu. Rzucali: Mateusz Grzegorczyk, Mateusz Jurgilewicz (dwukrotnie), Marek Starzec i Kacper Kozak. W 14. minucie było 6:10. MKS na chwilę przerwał naszą kanonadę, by znów dostać cztery gole – tę serię otworzył i zamknął z karnego Kozak, trafiali też Bartłomiej Helman i Jurgilewicz. W 18. minucie było 7:14. I choć miejscowi odrobili do przerwy cztery gole straty, to i tak schodziliśmy do szatni, wygrywając 16:19.
Po zmianie stron toczyła się walka gol za gol. Do 44. minuty, gdy straciliśmy trzy bramki z rzędu i na tablicy widniał wynik 25:25. Pabiks szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, dzięki rzutowi Helmana i skutecznemu karnemu Kozaka. W końcówce ciężar rzucania ważnych bramek wziął na siebie Starzec (trzy gole), dzięki któremu utrzymywaliśmy przewagę i nie przeszkodził nam nawet pierwszy niewykorzystany karny Kozaka. To 16. zwycięstwo Pabiksu w tym sezonie.
W poświątecznym tygodniu Pabiks gra aż dwa mecze u siebie – w czwartek 24 kwietnia o godz. 18.30 z SPR Nowe Piekuty, zaś w sobotę 26 kwietnia o godz. 18.30 z Wisłą Płock.
Pabiks: Cieślak, Biernat – Starzec 7, Kozak 6, Jurgilewicz 5, Helman 5, Mielczarek 3, Kuśmierczyk 3, Tadysiak 2, Grzegorczyk 1, Augustowski 1, Szewczyk, Kruk, Kaźmierczak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz