GKS Ksawerów – MUKS Włókniarz Pabianice 3:2 (2:1). Podopieczni Rafała Chorążego oraz Przemysława Nowaka stworzyli widowisko godne meczu derbowego.
Tuż przed spotkaniem faworytem do zwycięstwa wskazywany był zespół z Pabianic, pomimo ostatnich słabych wyników z drużynami z czołówki tabeli (zaledwie dwa ugrane punkty w trzech meczach). GKS jednak ma patent na „zielonych”, bowiem ostatni mecz ksawerowianie przegrali z lokalnym rywalem w listopadzie 2018 roku (porażka 0:1 na wyjeździe).
Mecz lepiej rozpoczęli goście. Już w drugiej minucie Włókniarz otrzymał rzut wolny. Przy piłce stanęli Patryk Olszewski i Kyryło Demianovskyi.
Po gwizdku arbitra to jednak Demianovskyi zdecydował się na mocne uderzenie przy słupku, czym zaskoczył bramkarza GKS-u – Maksymiliana Gredkę – i wpakował piłkę do bramki, otwierając wynik spotkania.
Co ciekawe, to już drugi mecz z rzędu, w którym pabianiczanie swój pierwszy celny strzał zamieniają na bramkę.
Włókniarz swoją szansę na podwyższenie wyniku miał trzy minuty później, kiedy Olszewski wrzucił piłkę z prawej strony boiska. Na posterunku był Michał Papież, który wybił piłkę na rzut rożny. Olszewski wykonał stały fragment gry, wrzucił do Bartosza Bujalskiego, a ten piętką skierował piłkę obok bramki.
Tuż po tej sytuacji GKS miał swoją pierwszą okazję na odpowiedź. Po faulu Bartosza Jarycha przy linii bocznej gospodarze otrzymali rzut wolny. Do piłki podszedł kapitan, Jakub Zagórski, który zbyt mocno wkręcił piłkę w pole karne.
W 8. minucie GKS wykonywał rzut rożny. Po wrzutce do piłki doskoczył Papież, ale po jego strzale głową piłka minimalnie minęła bramkę Oskara Drobniewskiego.
Minutę później Włókniarz był już pod polem karnym GKS-u. Na kolejny strzał z dystansu zdecydował się Demianovskyi. Piłka została jednak odbita przez obronę gospodarzy. Chwilę później futbolówkę dopadł Jan Peda, uderzył ale prosto w Gredkę. Piłkę dobijał jeszcze Hubert Mikołajczyk ale po raz kolejny Gredka lepszy.
W 18. minucie znakomitą okazję miał Olszewski. Skrzydłowy Włókniarza minął obrońców gospodarzy, oddał strzał, jednak Gredka popisał się kolejną świetną paradą. „Ucho” próbował jeszcze dobitki, ale piłka wylądowała na słupku.
W 21. minucie GKS wykonywał rzut rożny. W narożniku stanął Daniel Leenstra, który zagrał krótko do Damiana Pawlaka. Ten podał do Bartosza Kołodziejczyka, który ustawił sobie piłkę i pięknym, finezyjnym strzałem tuż przy słupku wyrównał stan rywalizacji na 1:1.
10 minut później ksawerowianie mieli okazję na podwyższenie wyniku. Na prawym skrzydle swój rajd rozpoczął Wojciech Kucharski, zagrał do Piotra Szynki, ten z pierwszej piłki wypuścił sam na sam Jakuba Szczyszka, ale ten minimalnie przestrzelił.
W 37. minucie GKS wyszedł na prowadzenie. Na prawym skrzydle wypuszczony został Papież, który zagrał piłkę w pole karne. Szynka oddał strzał, który został zablokowany przez obronę przyjezdnych. Do futbolówki podbiegł Kucharski, który mocnym strzałem z półwoleja pokonał Drobniewskiego i zdobył drugą bramkę dla gospodarzy w tym spotkaniu.
Pod koniec pierwszej połowy Włókniarz miał idealną okazję do wyrównania. Niestety w stuprocentowej sytuacji Mikołajczyk, po podaniu Pedy i wyjściu sam na sam trafił prosto w bramkarza gospodarzy.
W 52. minucie spotkania po podaniu górą od obrony Szynka przebiegł pół boiska, był sam na sam z Drobniewskim ale nie podwyższył prowadzenia GKS-u.
Cztery minuty później po stracie piłki przez „zielonych” pod polem karnym zespołu z Ksawerowa, gospodarze wyszli z kontrą. Na prawym skrzydle ruszył Szynka, który wystawił piłkę niemal do pustej bramki Jakubowi Podkoniowi, a ten zachował zimną krew i podwyższył prowadzenie na 3:1.
Włókniarz złapał kontakt w 69. minucie meczu. Świetnym dryblingiem w środku pola popisał się Przemysław Kita, który był faulowany. Zdążył zagrać do Pedy, a ten strzałem po wślizgu wpakował piłkę do bramki.
Dwie minuty później Demianovskyi po raz kolejny spróbował swoich sił w strzale z dystansu ale trafił prosto w Gredkę. W 83. minucie meczu GKS wykonywał rzut wolny. Do piłki podszedł Zagórski, oddał ładny strzał, ale Drobniewski popisał się piękną interwencją.
Derby powiatu pabianickiego ostatecznie zakończyły się wynikiem 3:2 dla GKS-u. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze Rafała Chorążego awansowali na czwartą pozycję w tabeli, wyprzedzając LKS Różyca. Włókniarz z kolei utrzymał trzecią lokatę, ale do miejsca drugiego, dającego możliwość grę w barażach o IV ligę, traci trzy punkty, a do lidera aż jedenaście oczek.
GKS w sobotę gra ze Stalą w Głownie, Włókniarz o godz. 17.00 w sobotę u siebie podejmuje Victorię Rąbień.
GKS: Gredka – Papież, Polit, Kołodziejczyk – Kucharski, Leenstra, Pawlak (76. Stańczyk), Podkoń (90+4. Papuga), Zagórski – Szynka (76. Zalewski), Szczyszek.
Włókniarz: Drobniewski – Demianovskyi (77. Sobytkowski), Mazur (64. Bocian), Kujawski, Jarych (55. Acela) – Bujalski, Kaczorowski (64. Becht), Kita – Olszewski (60. Wójcik), Peda, Mikołajczyk (46. Przyk).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz