Tłumy w Sądzie Rejonowym. To nie była rozprawa gangsterów z Wołomina, ani łódzkiej mafii. Tłumy w naszym sądzie były z okazji Dnia Wymiaru Sprawiedliwości. Pabianiczanie gremialnie wzięli udział w ogólnopolskiej akcji Noc Otwartych Sądów.
Akcja od kilku lat jest organizowana w Polsce, a w tym roku po raz pierwszy odbyła się w Sądzie Rejonowym w Pabianickim. Sąd przy ul. Partyzanckiej otworzył swoje drzwi dla obywateli, oferując unikalną możliwość poznania funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości „od kuchni”.
Wydarzenie skierowane było do wszystkich zainteresowanych – niezależnie od wieku i wiedzy prawniczej. Między 17.00 a 21.30 w naszym sądzie było bardzo tłoczno. W programie było zwiedzanie budynku sądu.

Pabianiczanie obejrzeli tzw. „dołek”, czyli miejsce, gdzie oskarżeni dowiezieni z więzień czekają na rozprawy. Obejrzeli też tzw. niebieski pokój. To miejsce, gdzie sędziowie słuchają nieletnich świadków. Uczestniczyli jako widzowie (w symulacji)w rozprawie karnej.
Sądzono obywatela, który kierował pojazdem będąc pod wpływem alkoholu. W rolę prokuratura wcielił się sędzia Jakub Smoczkiewicz, a przewodniczącą składu orzekającego była sędzia Marzena Sztajer - przewodnicząca Wydziału Karnego naszego sądu. Sala rozpraw pękała w szwach. Wszyscy byli ciekawi, jak wygląda przebieg procesu sądowego.
Zwiedzający mogli też spotkać się i porozmawiać z sędziami, mediatorami i „cywilnymi” pracownikami sądu. Swoje „stoisko” mieli mediatorzy i funkcjonariusze policji. Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego pabianickiej komendy pokazali jak pracują i czym się posługują m.in. przy zabezpieczaniu śladów.

Pabianiczanie mogli też zobaczyć togi; sędziowską, prokuratorską i adwokacką - czyli stroje, w których występują oni w sądach i dowiedzieć się czym się różnią. Dowiedzieli się też, gdzie i jak można dostać bezpłatną poradę prawną.
6 0
Czemu nie było informacji o tym wcześniej?
1 0
"Dziennikarze" w tym mieście sami nie szukają informacji, tylko czekają, aż ktoś zgłosi się do nich i poinformuje, a tematy "leżą" na ulicach, ale trzeba wyjść z redakcji i się porozglądać... Druga sprawa - pewnie chodziło o to, żeby nie było za dużo ludzi, tylko "sami swoi"...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz