Dobiega końca remont Zamku. Niestety, już wiadomo, że nie będzie on służył wszystkim pabianiczanom.

- Większość pomieszczeń przeznaczymy na sale wystawiennicze - zapowiada Urszula Jaros, dyrektorka Muzeum Miasta Pabianic. - Ale i tak cierpimy na niedobór powierzchi.

Na parterze Zamku szefowa muzeum zaplanowała kancelarię. W salach na piętrze urządzi stałą wystawę.

- Będzie dotyczyć historii Pabianic w dziewiętnastym i dwudziestym wieku - mówi Urszula Jaros.

Na poddasze, gdzie w czasie remontu odkryto szesnastowieczne drewniane stropy, wprowadzą się pracownicy muzeum.

Największe wrażenie robią piwnice. Kiedyś był w nich schron przeciwlotniczy. Potem na długie lata pomieszczenia zamurowano. Odkryli je na nowo budowlańcy. Odsłonili kolebkowe stropy i położyli ceramiczną posadzkę. To wymarzone miejsce na przytulną kawiarenkę.

- Być może kawy będzie można się tu napić, ale trzeba pamiętać, że Zamek to obiekt muzealny i kawiarnia raczej nie wchodzi w grę - zastrzega Urszula Jaros.


***
Remont Zamku ciągnął się 5 lat. Kosztował ponad 4 miliony złotych. Na ostateczne zakończenie prac potrzeba jeszcze miliona zł. Główny wykonawca remontu - Paweł Miszczak, obiecuje oddać Zamek pod koniec listopada. Potem do zabytkowego budynku wkroczą dekoratorzy wnętrz.

---
Moim zdaniem

Szkoda, że władzom miasta nie zależy, by Zamek nareszcie służył pabianiczanom, a nie tylko urzędnikom kultury. Wystawy związane z historią Pabianic są potrzebne. Ale od lat zwiedzają je tylko dzieciaki ze szkół i to pod przymusem. Kawiarnia w piwnicach Zamku mogłaby być magnesem, który znów przyciągnie nas do muzeum.


***
Czy na Zamku oprócz eksponatów muzealnych powinna być kawiarnia? - prosimy Czytelników, by zabrali głos w tej sprawie. Czekamy przy telefonie radakcji Życia Pabianic (22-70-400) codziennie od godz. 9.30 do 16.00. Można także przesłać opinię Internetem: [email protected]