Na spotkanie z cyklu Rozmowy o Wolności zaprasza pabianicki KOD.
- Udało się nam zaprosić prof. Leszka Balcerowicza - mówi Janusz Nagiecki.
Spotkanie KOD urządza w Fabryce Wełny przy ul. Lipowej.
Ponad 20 lat temu prof. Balcerowicza do Pabianic zaprosiła Unia Wolności. Był na spotkaniu w Urzędzie Miejskim, gdzie przyjęli go między innymi Jacek Gryzel i Maciej Wyrzykowski. Potem odmówił przejazdu autem na obiad na ul. Piłsudskiego. Poszedł pieszo, a właściwie prawie pobiegł. Przyznał wtedy, że codziennie biega i dużo chodzi. Dla zdrowia. Obiad zjadł w restauracji Jubilatka.
Jak podaje strona balcerowicz.pl:
Leszek Balcerowicz (ur. 1947) - ekonomista, profesor Szkoły Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie; posiada dyplom MBA St. John`s University w Nowym Jorku; jest autorem reform ekonomicznych przeprowadzonych po upadku komunizmu w 1989 r. w Polsce; był wicepremierem i ministrem finansów w pierwszym po II wojnie światowej niekomunistycznym rządzie RP; prezes Narodowego Banku Polskiego (2001-2007); doktor honoris causa 30 uczelni krajowych i zagranicznych; autor ponad 100 publikacji o tematyce ekonomicznej wydanych w kraju i zagranicą; wyróżniany prestiżowymi nagrodami i odznaczeniami polskimi i międzynarodowymi, w tym - Orderem Orła Białego - najwyższym polskim odznaczeniem państwowym, które otrzymał w 2005 r. za wkład w transformację ustrojową w Polsce. W 2007 r. Leszek Balcerowicz założył think-tank – Fundację Forum Obywatelskiego Rozwoju - FOR, w której pełni funkcję przewodniczącego rady.
Leszek Balcerowicz jest architektem zmian ekonomicznych w Polsce, zainicjowanych w 1989 r. Stworzył plan i wdrożył odważne reformy stabilizacji i transformacji polskiej gospodarki po upadku komunizmu. We wrześniu 1989 r. Leszek Balcerowicz został wicepremierem i ministrem finansów w pierwszym po drugiej wojnie światowej niekomunistycznym rządzie Polski. Był również przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego przy Radzie Ministrów. Swoją pozycję w rządzie piastował do grudnia 1991 r. Od kwietnia 1995 r. do grudnia 2000 r. był przewodniczącym Unii Wolności – partii politycznej postulującej zwiększanie wolności gospodarczej. Od 1997 r. do czerwca 2000 r. ponownie pełnił urząd wicepremiera, ministra finansów oraz przewodniczącego Komitetu Ekonomicznego przy Radzie Ministrów. W latach 2001-2007 pełnił funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego.
W latach 1992-2000 Leszek Balcerowicz był przewodniczącym Rady Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) w Warszawie. W 2006 r. został członkiem rady amerykańskiego Instytutu Finansów Międzynarodowych. Od 2006 r. jest członkiem korespondentem Wydziału Historyczno-Filozoficznego Polskiej Akademii Umiejętności. W 2007 r. Leszek Balcerowicz założył think-tank – Fundację Forum Obywatelskiego Rozwoju - FOR, w której pełni funkcję przewodniczącego rady. W latach 2009-2011 był przewodniczącym rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP). W 2011 r. został członkiem Doradczego Komitetu Systemowego Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego.
Jest również członkiem posiadającym status Distinguished Associate Międzynarodowego Atlantyckiego Towarzystwa Ekonomicznego (IAES), członkiem międzynarodowej Grupy Trzydziestu (G-30) - ekonomicznej grupy doradczej z siedzibą w Waszyngtonie, a także honorowym przewodniczącym brukselskiego think tanku Breugel. Leszek Balcerowicz jest również członkiem Grupy Pallanza – corocznego spotkania liderów z Europy i Stanów Zjednoczonych, organizowanego przez włoski Instytut Bruno Leoni.
Leszek Balcerowicz wygłasza wykłady i seminaria na całym świecie. Za swoją działalność został wyróżniony doktoratami honoris causa wielu uniwersytetów w Polsce i za granicą.
0 0
KOD niechaj zapyta swojego "przywódcę" Mateusza Kijowskiego z czego się utrzymuje? Mam wrażenie, że to nierób, który chce zaistnieć na scenie politycznej.
0 0
tego tu jeszcze POtrzeba
0 0
Widzę, że znani i cenieni z miłości do bliźnich forumowicze przemówili ludzkim głosem...
I dobrze, że przyjeżdża, Mądrego dobrze posłuchać.
0 0
plpb warto też zapytać, czy alimenty wreszcie zapłacił?
0 0
Jak bardzo pewna część polskiego narodu ma napaskudzone pod "pokrywką", aby jeszcze tego niszczyciela polskiej gospodarki fetować(?)
Polska inaczej by dziś wyglądała, gdyby nie jego "reforma".
0 0
Pisowskie klakiery w akcji :)
Tak, będę fetować człowieka, który wprowadził kapitalizm w Polsce. Komuna i państwowe rozdawnictwo się skończyło. Państwo nie jest niańką. I czas najwyższy, aby wbić to tym wszystkim, co wyciągają ręce po państwowe pieniądze lub narzekają na brak pracy a nie chcą zakładać własnej działalności gospodarczej.
0 0
Car, nie ma co się dziwić, że pisiowe siurki mają taką awersję do Pana Profesora. Wszak immanentną cechą rządzącej sekty jest PRLowskie, patologiczne rozdawnictwo w stylu, czy się stoi ...
0 0
Pan "profesor" Balcerowicz wykorzystując nadane mu uprawnienia, zniszczył osłabione przez rządy "komuny" polskie przedsiębiorstwa (zamiast dać im czas na transformację), dał zielone światło do rozkradania już tych upadłych albo przez zagraniczny kapitał (wrogie przejęcia), albo przez postkomunistyczną nomenklaturę.
Oto jest kwintesencja jego "zasług", które tak wychwalacie.
0 0
@Tomek45, ciekawe, jak wielki moloch, jakim był Pamotex, miał się utrzymać na wolnym rynku? Przedsiębiorstwo nie było rentowne już za PRL. Przestarzałe maszyny i rozbudowane socjalne zaplecze, które tylko dobijało tamtą gospodarkę. Do każdego przedsiębiorstwa trzeba było łożyć. Wystarczy sięgnąć po bilanse ekonomiczne poszczególnych zakładów i przekonać się, większość z nich nie miała racji bytu. Stan fikcji podtrzymał tawariszcz Gierek, który rozwijał kopalnictwo i hutnictwo, hołdując dziewiętnastowiecznym mitom o potędze węgla. W tym czasie zacofana ekonomicznie Japonia postawiła na rozwój elektrotechniki, stając się jednym z ważniejszych graczy na gospodarczej arenie międzynarodowej. Dość wspomnieć o takich markach jak Canon, Casio, Sony.
Poza tym społeczeństwo zostało rozleniwione przez PRL, bo państwo ciągle dawało, dawało i dawało. Podobnie i dziś pisowskie władze zachowują się pokazowo, bo program +500 nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Ba, demografia nawet nie drgnie. Ale to taki szczegół...
0 0
@Car,
Wystarczyło dać państwowym przedsiębiorstwom czas, aby się SAME przeistoczyły np. w prywatne spółki (pod groźbą upadłości) a nie od razu rozwalać firmę (do nielicznych takich przykładów można by zaliczyć np. Pamso).
Dajesz tu przykład Pamotex'u. A co powiesz o kolebce polskiej motoryzacji, FSO??
Przykłady takiego karygodnego marnotrawstwa można by mnożyć w TYSIĄCACH!!
0 0
@Tomek45, problem państwowych przedsiębiorstw polegał na tym, że kierownicze stanowiska były obsadzane przez partię. Pamiętasz sławetną scenę z "Poszukiwany, poszukiwana", kiedy to jedna z bohaterek odpowiada, że jej mąż jest z zawodu dyrektorem. To byli ludzie nomenklatury.
Odnośnie FSO - pobieżnie rzuciłem okiem na ich produkcję - zasadniczo wszystkie auta były na czyjejś licencji. Po 1989 r. również, czego dowodem była produkcja Tico czy Matiza.
Polski przemysł w PRL był zacofany i obwarowany socjalnymi przepisami. Nie miał szans na delikatną transformację. Tu było potrzebne brutalne cięcie. I ktoś musiał tego dokonać. Jakoś dziwnym trafem działa w Polsce wiele firm, założonych przez Polaków. Gdyby nie kapitalizm, kto by słyszał o Aflopie albo Emo-farm? Konsorcjum ABB wchłonęło łódzką fabrykę transformatorów, która jako jedna z nielicznych ostała się i uniknęła brutalności transformacji. Dziś produkuje dalej wysokiej klasy transformatory sprzedawane na całym świecie. A wiesz dlaczego? Bo żyła kiedyś towarzyszka Tatarkówna, która uparła się, aby zainwestować w Łodzi w przemysł elektryczny. W latach 60. XX w. A potem była dekada Gierka, wierzącego w węgiel. Dziś to nam czkawką się odbija...
0 0
@Car,
Wszystko by może było inaczej, gdyby od początku zarówno polskie firmy jak i zachodnie miały TAKIE SAME warunki rozwoju.
A tego, niestety - nie było.
I tak też zostało do dziś.
Czym skończyło się wpuszczenie obcego kapitału? Czy uruchomieniem jakichś nowoczesnych technologii?
Otóż NIE!
Skończyło się przede wszystkim na powstaniu wielkiej liczby marketów i supermarketów (na preferencyjnych warunkach, o których polscy przedsiębiorcy mogli tylko pomarzyć).
0 0
@Car,
Co do FSO, to nie dodałeś, że na końcu (po produkcji Daewoo) dopuszczono do sprzedania firmy jakiejś szemranej "firmie" z Ukrainy, która potem "niespodziewanie" zbankrutowała, maszyny rozsprzedano za bezcen lub rozgrabiono (wywieziono na Ukrainę) i pozostał jeno plac i zwolniona reszta z pozostałej załogi.
0 0
Podałbym szereg firm, które rozwijają się, ale i tak pewnie Cię nie przekonam.
0 0
Byłoby to łatwe, bo jest ich tak mało (znaczących na rynku), co kot "napłakał".
Za to tych zniszczonych, rozkradzionych i przejętych za symboliczną złotówkę - bez liku.
0 0
Taka oto ciekawostka, co sądzi Polonia amerykańska o organizatorze tego spotkania z Balcerowiczem, czyli organizacji terrorystycznej pod nazwą KOD:
(treść moderowana)