Włókniarz wystąpił bez motorów napędowych ofensywy, czyli Jakuba Dobroszka i Adriana Pędziwiatra. W tej sytuacji trzeba było sięgnąć po debiutanta – Pawła Pawłowskiego.
- Nic nie tłumaczy wyniku, jaki „osiągnęli” moi zawodnicy – mówi załamany Jacek Włodarczewski, trener Włókniarza. - Zagraliśmy dramatycznie, przypomniały się demony z jesiennych meczów z Termami Uniejów i GKS-em Bedlno.
Dość powiedzieć, że w tym spotkaniu nasi nie potrafili wykorzystać nawet rzutu karnego. W pierwszej połowie z jedenastu metrów strzelał Dawid Acela. Kopnął tak, że bramkarz gospodarzy odbił piłkę.
Po zmianie stron dopełnił się dramat „zielonych”. W 65. minucie obrońcy Włókniarza wybili piłkę przed pole karne. Tam czyhał na nią Robert Czekalski i mocnym strzałem pokonał Damiana Rzeźniczaka.
- Uczulałem swoich piłkarzy przed meczem właśnie na Czekalskiego. Bo to on jest najlepszym graczem Górnika. Niestety, nie posłuchali mnie – przyznaje Włodarczewski.
Po porażce w Łęczycy sytuacja Włókniarza w tabeli wygląda bardzo nieciekawie. „Zieloni” zajmują przedostatnie miejsce. W niedzielę przy ul. "Grota" Roweckiego starcie o „sześć punktów” z zamykającym tabelę Włókniarzem Konstantynów Łódzki, który wygrał w środę z ŁKS II 4:1.
- Zagramy bez Pawła Leonowa, który za głupie gadanie dostał czwartą żółtą kartkę i chyba bez Kacpra Kirwiela, któremu ślimaczy się leczenie – mówi Włodarczewski. - Doszło do tego, że w najważniejszym meczu sezonu mogę nie mieć ludzi do gry…
Górnik Łęczyca – Włókniarz 1:0 (0:0)
Gol: Czekalski 65.
Włókniarz: Rzeźniczak – Klimek, Maślakiewicz, Mendak, Leonow – Skowronek (70. Kowalski), Rudzki, Dubenkow, Acela – Gorący (60. Potrzebowski), Pawłowski (46. Wołynkiewicz).
0
0
0
0
0
0
0 0
Przykro patrzeć. Włókniarz może zaliczyć dwa spadki jednocześnie bo rezerwy w niewiele lepszej sytuacji. Ale skoro zawodnikom bardziej zależy na graniu w Playarenie to tak to wygląda. W lidze byle odbebnic, a potem udawanie gwiazd na orliku w Playarenie i niepotrzebne kontuzje. Wystarczy prześledzić kto kiedy i ile meczów tam gra nie tylko ci z podstawowego składu jak Acela Pędziwiatr czy Mendak ale praktycznie wszyscy młodzi Wolynkiewicz Potrzebowski Bielinski Jarych Skowronek Sobytkowski Waszczuk Stoklos itd. mam nadzieję że redaktor zwróci na to uwagę i odpowiednio opiszę po nie daj Bóg spadku bo to jest wstyd. Jak bardziej im na tym zależy to trzeba to rozgonić i dać sobie spokój zamiast parodiowac klub z taką historią
0 0
Pierwsze i najważniejsze, wypraszam sobie takie teksty w moją stronę. Gadanie że mam w nosie klub i gwiazdorzę na playarenach jest dla mnie obrazą, tak samo jak to że przychodzę do klubu odbębnić swoje i sobie pójść. Na treningi przychodzę 4 razy w tygodniu i cały weekend poświęcam na mecze Włókniarza, zostawiam 3/4 swojego czasu na treningach oraz meczach, zawsze robię wszystko z pełnym zaangażowaniem więc nie życzę sobie takich uwag w moim kierunku. Swoją drogą nie wiem czy Pan nie ma swojego życia sprawdzając wszystkie nasze dane w playarenach , ale to nie moja sprawa.
0 0
Kamil powiedz mi skąd ty jesteś człowieku.Powiedz mi ktòry z tych chłopaków ma kontuzję po Playarenie, ktòry z nich jest podstawowym zawodnikiem pierwszej drużyny i ktòry z nich mając naście lat ,ma na swoich barkach nieść ciężar odpowiedzialności za seniorską piłkę?Widzę że jesteś dobrze zorientowany w sytuacji ale wyciągasz same negatywne wnioski i szerzysz tzw.defektyzm.Dam Ci dobrą radę przestań pisać pierdoły bo robisz krecią robotę i wiem że o to Ci chodzi. Jeżeli coś Ci się nie podoba to mogę Ci wytłumaczyć wiele spraw. Ale ty wolisz pewno wieszać psy na tym klubie bo masz w tym interes. Wstydzić się trzeba za takich jak Ty a nie za tych młodych chłopaków którzy są praktycznie na każdym treningu więc przestań pisać głupoty. Krytykują wszyscy pomagać nie ma komu.