Zamknij

Debiutanci "zakręcili się" koło remisu. Orzeł Piątkowisko poległ ze Stalą Głowno

13:47, 20.08.2023
Skomentuj Stanisława Bogacka Stanisława Bogacka

Ponad 300 widzów stawiło się na boisku w Piątkowisku, by obejrzeć historyczny mecz Orła w lidze okręgowej. Po pierwszej połowie kibice mieli nietęgie miny, bowiem stremowani gospodarze przegrywali aż 0:3.

Pierwszą bramkę przyjezdni zdobyli w 14. minucie, wykorzystując kontrę trzech na jednego. Niespełna dziesięć minut później Orłowi rozpadł się niemal cały środek pola – najpierw kontuzji doznał Damian Majek, później z boiska zszedł nowy pomocnik Damian Wdowiak (sprowadzony z Włókniarza Zelów). Goście atakowali i w 35. minucie dostali w prezencie rzut karny po wejściu Joachima Karpińskiego. Sęk w tym, że obrońca Orła w nogi rywala nie trafił… Niemniej, przyjezdni skorzystali z prezentu i było 0:2. Tuż przed przerwą Hubert Habiger po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki, bo jego koledzy stracili piłkę, co wykorzystał szybki napastnik Stali.

Jakby tego było mało, niecałe pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy było już 0:4. Po szybkiej wymianie piłki, gracz Stali pokonał Habigera. Potem rozpoczęło się mozolne odrabianie strat przez gospodarzy. W 52. minucie zrobiło się 1:4. Kamil Czekalski urządził sobie slalom na linii szesnastu metrów, pomiędzy trzema obrońcami z Głowna. Nie dość, że ich ograł, to jeszcze wpakował piłkę za kołnierz bramkarza efektownym lobem. Niezwykłej urody był historyczny gol Orła w „okręgówce”.

Po zdobytej bramce beniaminek złapał wiatr w żagle. W 62. minucie Czekalski zdecydował się na uderzenie z dystansu. Piłka jeszcze skozłowała przed bramkarzem z Głowna i zatrzepotała w siatce. Orzeł nie ustawał w poszukiwaniu kolejnego gola, ale tego zdobyła Stal – w 85. minucie przeprowadzając szybką i skuteczną kontrę. Orzeł walczył do końca. W 90. minucie Jan Piotrowski wyłożył piłkę rezerwowemu Mateuszowi Kociołkowi, który wpakował ją do siatki. Po chwili „Kocioł” znów stanął przed szansą na gola, tym razem futbolówkę zagrał mu Michał Wiśniewski, lecz rezerwowy Orła w wymarzonej sytuacji kopnął w poprzeczkę. Szkoda, bo czwarty gol zwiastowałby nie lada emocje i wprowadził sporo zamieszania w szeregi Stali. A tak…

- Nie taka straszna ta liga jak ją malują – stwierdził Rafał Raźniewski, jeden z trenerów Orła. – Mamy po meczu spory niedosyt, bo mogliśmy urwać punkt faworytom.

W zespole Orła debiutowali: pomocnicy Kasper Szczepański (Włókniarz II Pabianice), Gabriel Poreda (Kolejarz Łódź) i Damian Wdowiak (Włókniarz Zelów) oraz obrońca Michał Wiśniewski (PTC). Brakowało jeszcze m.in. Marcina Kaczmarkiewicza (przyszedł z Jutrzenki Bychlew).

Orzeł: Habiger – Rykała, Karpiński (87. Ciężki), Antoszczyk (46. Kwiatek), Pułanecki (60. Gertner) – Wdowiak (22. Bielawski), Krystera (87. Wiśniewski), Majek (18. Kociołek), Piotrowski, Szczepański (46. Poreda) – Czekalski.

(Grzegorz Ziarkowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%