Pierwsze dwadzieścia minut przebiegało pod dyktando ksawerowian. Udany okres gry przypieczętowali golem – w 14. minucie na prawej stronie piłkę wywalczył Wojciech Kucharski i zagrał ją w pole karne. Tam futbolówkę przejął Grzegorz Domowicz i „na raty” pokonał bramkarza LKS. Potem do głosu doszli gospodarze, którzy wyrównali na pięć minut przed przerwą. Zawinił Michał Papież, który wybił piłkę głową do góry, a futbolówka idealnie spadła na nogę gracza z Różycy, który natychmiastowym strzałem pokonał Adriana Olejnika.

W 56. minucie błąd popełnił Bartosz Kołodziejczyk. Obrońca GKS wyprowadzał piłkę od bramki i tak niechlujnie zagrał do kolegi, że podanie przejęli gracze z Różycy i błyskawicznie strzelili na 2:1. GKS grał z wiarą i determinacją do końca. W drugiej minucie doliczonego czasu gry winy odkupił Kołodziejczyk. W zamieszaniu pod bramką gospodarzy stoper GKS przepchnął się w tłumie i dosłownie wcisnął piłkę do bramki, ratując punkt ksawerowianom.

Dla GKS to piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa. Ale runda jesienna już się skończyła. W tabeli „okręgówki” GKS jest 4. (28 pkt, gole: 31-21).

GKS: Olejnik – Zagórski, Ziółkowski, Kołodziejczyk – Krakowski, Papież, Włodarczyk (67. Pierzyński), Szynka (67. Podkoń), Domowicz (72. Papuga, 90+2. Kaźmierczak), Kucharski (78. Wojtczak) – Cukierski (72. Bogdan).