23-latek zatrzymany za handel narkotykami

Niepozorna, rutynowa kontrola drogowa na ul. Kilińskiego zamieniła się w początek poważnych kłopotów dla mieszkańca Ksawerowa.

W nocy z 23 na 24 czerwca, około godziny 1:30, policjanci patrolujący miasto zwrócili uwagę na BMW, którego pasażerowie sprawiali wrażenie wyjątkowo nerwowych. Ta drobna podejrzliwość wystarczyła, by funkcjonariusze zdecydowali się zatrzymać auto do kontroli.

Za kierownicą siedział 23-latek, obok jego 18-letni znajomy. Mundurowi szybko nabrali podejrzeń, że sprawa może mieć drugie dno. Przeszukali nie tylko obu mężczyzn, ale i wnętrze samochodu. Przypuszczenia się potwierdziły – w aucie znaleziono marihuanę oraz wagę jubilerską, klasyczny zestaw "mobilnego dilera".

Okazało się, że właścicielem narkotyków był kierowca. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Wstępne testy potwierdziły, że zabezpieczona substancja to marihuana, ale skala sprawy szybko zaczęła wyglądać poważniej niż samo "posiadanie na własny użytek".

Zgromadzone dowody pozwoliły prokuraturze postawić 23-latkowi zarzut nie tylko posiadania, ale i wprowadzania do obrotu środków odurzających. Decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grozi mu nawet do 12 lat więzienia.

To kolejny przykład na to, że handel narkotykami nie jest już domeną „ciemnych zaułków”, lecz coraz częściej przenosi się do codziennych, pozornie zwyczajnych sytuacji – takich jak przejazd samochodem w środku nocy.