Zamknij

W kuchni palił się garnek z jedzeniem, a lokator smacznie spał w pokoju obok

14:57, 20.11.2020 Aktualizacja: 19:30, 20.11.2020
Skomentuj Kamil Misiek/zdjęcie ilustracyjne Kamil Misiek/zdjęcie ilustracyjne

Chwile grozy przy ul. Ostatniej. Krótko po godzinie 23.00 strażacy zostali wezwani do pożaru w bloku. Pojechali czterema wozami (13 osób).

- Dym wydobywał się z okna na drugim piętrze – opowiada dyżurny.

Mieszkanie było zamknięte, a jego właściciel nie odpowiadał na wezwania. Trzeba było użyć siły, by wejść do środka. Gdy strażakom w końcu się to udało, na kuchennym piecu ujrzeli palący się garnek, a w nim resztki spalonej potrawy.

- Ugasiliśmy pożar jednym prądem wody. Lokator spał w sąsiednim pomieszczeniu. Obudziliśmy go. Nie wymagał pomocy lekarskiej – dodał dyżurny.

Strażacy wynieśli spalony garnek przed blok. Przewietrzyli mieszkanie i sprawdzili poziom dwutlenku węgla. Profilaktycznie użyli kamery termowizyjnej. Gdy upewnili się, że ogień został opanowany, zakończyli akcję i wrócili do bazy. 

(Ela Tomes)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%