Trwało to około minuty. W szkolnej świetlicy obradowała rada pedagogiczna, 30 nauczycieli. Nagle do świetlicy wtargnęli uzbrojeni mężczyźni w kominiarkach i mundurach moro. Strzelali w sufit. Huk był potężny. Jeden z nich krzyczał: "Padnij! Załóż ręce na szyję! Wchodź pod stół! Wszyscy pod stoły, ręce na szyję!".
– Nie wiem, ile razy to powtarzali. Wiem, że zrobiłam to, co kazali. Trzęsłam się ze strachu – opowiada jedna z nauczycielek.
Napastnicy krzyczeli, żeby odłożyć telefony. Nikt nawet nie drgnął. 30 osób leżało pod stołami z rękoma założonymi na kark. Trzęśli się ze strachu. Życie przeleciałoim przed oczami. Kilka nauczycielek płakało.
– Przestępca, który przychodzi do was, czyli tak zwany aktywny strzelec, przychodzi konkretnie po to, żeby zabijać. Zasada jest taka: walcz, albo błagaj o litość – tłumaczył mundurowy, prowadzący szkolenie.
Większość nauczycieli napad potraktowała serio. Robotnik pracujący w drugim budynku szkoły natychmiast zadzwonił na policję. Policja zjawiła się natychmiast.
Akcję przeprowadziła Fundacja Byłych Funkcjonariuszy Policyjnych Pododdziałów Antyterrorystycznych – SPAP. Do tej pory robili szkolenia dla nauczycieli szkół podstawowych w Petrykozach, Bychlewie, Piątkowisku i Łasku, a także w 33. liceum w Łodzi i kilku szkołach w Piotrkowie Trybunalskim. Będą je robić w kolejnych szkołach, również pabianickich.
– To był pokaz. Był bardzo agresywny. Gdyby wszyscy wiedzieli o tym, że są to ćwiczenia, nie byłoby efektu – mówił Tomasz Łuczak, prezes fundacji, były antyterrorysta. – To jest minimum tego, co może was spotkać, gdyby tak się stało naprawdę. Możecie zostać zastrzeleni szybko i bez ostrzeżenia. Dzisiaj były bardzo duże emocje. Musi być jednak ten element zaskoczenia i dlatego nasze szkolenia przeprowadzane są w takiej formie.
Tego typu szkolenia rad pedagogicznych są organizowane po to, aby nauczyciele wiedzieli, jak reagować w podobnych sytuacjach. Szczególnie jeśli dotyczyłyby one wtargnięcia napastników na lekcję, na której są uczniowie.
– To miało pokazać, czy jesteście w stanie zapanować nad sobą, nie wpaść w panikę, a potem gdyby tu byli uczniowie – odpowiednio nimi pokierować – mówili szkolący.
Ostatnie tygodnie pokazały, że tego typu sytuacje nie zdarzają się już jedynie w amerykańskich szkołach. Najgłośniejszym wydarzeniem była tragedia w warszawskim Wawrze. Tam w szkole nr 195 im. Króla Maciusia I podczas kłótni uczniów jeden z nich śmiertelnie ranił nożem swojego kolegę. Natomiast w Brześciu Kujawskim 18-latek wszedł na teren szkoły z bronią i strzelał. Odpalił dwie petardy. Ranna była 11-latka i woźna.
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/fakty/news-strzelanina-w-szkole-w-brzesciu-kujawskim-wsrod-rannych-11-l,nId,3012822#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Okazuje się, że polskie szkoły, w tym również pabianickie, nie są odpowiednio strzeżone. Każdy przechodzień może do nich wejść. Nie ma ochrony. Nie ma monitoringu, przy którym ktoś siedziałby i obserwował, co się dzieje.
Nauczyciele poza pogawędką obejrzeli również film „Atak terrorystyczny na szkołę”. Wielu z nich tej lekcji nie zapomni do końca do życia.
0 0
I dobrze że robią im szkolenia i to na konkrecie.
Zycie to nie m jak miłość, lecz walka
0 0
Takie wykształcone i mądre te nauczyciele że aż pod stołem klęczą . Śmieszne to zdjęcie.
0 0
Nie rozumiem tego typu szkolenia. Na miejscu nauczycieli zaskarżyłabym placówkę o uszczerbek na zdrowiu. Jestem nauczycielem w ciąży i tak silny bodziec mógłby doprowadzić do poronienia. Nauczyciel po przebytej depresji bałby się przychodzić do szkoły. Nie mówiąc o tym, że cytuję z artykułu "na szczęście nikt nie dostał zawału" odnosi się również do dyrektora: bo ja bym sprawy nie zostawiła. Szkolenia są potrzebne ale ja nie wyobrażam sobie przeprowadzać ich w takiej formie. Bo życie jest życiem i jak grożą z przewagą liczebną i bronią to nikt nie bedzie, przepraszam bardzo, "walczyć" zgodnie z zasadą podaną powyżej. Czego nauczyło to szkolenie? Być czujnym i bać się na kazdym kroku w pracy? To dyrektor ma obowiązek zapewnić bezpieczne warunki w szkole, tak aby byle kto z ulicy do szkoły nie wszedł. Ale to tylko takie moje skromne zdanie.
0 0
TO JEST CHORE!!! Co by było gdybym nie uprzedzony o takim szkoleniu postanowił się jednak bronić? Nie każdy w takiej sytuacji chowa się pod ławkę! Co by było gdybym w obronie własnej takiego "napastnika" pobił, okaleczył lub nawet zabił ??
0 0
Zastanawiam się gdzie jest problem, jestem zadowolona że są jeszcze szkoły w których chce się coś robić dla naszego bezpieczeństwa, a każda forma szkolenia, a tym bardziej ta, która zawiera element zaskoczenia, pozwala lepiej przygotować się na okoliczność takich wyzwań. A może nauczyciele którzy mają problem z radzeniem sobie w sytuacjach stresujących, które tak naprawdę mogą spotkać nas zawsze i wszędzie, powinny pomyśleć o wizycie u lekarza, przejść badania okresowe, albo pomyśleć o zmianie pracy. Dzisiaj mamy najniższe bezrobocie od lat więc droga wolna. Chciałabym chodzić do szkoły w której nauczyciel może choć spróbować stanąć w mojej obronie, a nie iść na urlop zdrowotny, bo się zdenerwował. A czy Ci zbulwersowani nauczyciele zastanawiali jak często sami doprowadzają nas - swoich uczniów do sytuacji stresujących daleko przekraczających opisaną formę szkolenia. Podsumowując, CHWAŁA POMYSŁODAWCOM
0 0
...raczej CHAŁA POMYSŁODAWCOM!
Nie ma co kombinować z głupiutkim tłumaczeniem się - skandal jest jak stąd do Czeczenii. Takie metody ćwiczeń antyterrorystycznych właściwe są być może w koszarach żandarmerii, ale nie wśród wrażliwych osób na terenie szkoły, zwłaszcza kobiet. Niech debile z pukawkami ćwiczą sobie na własnych żonach, matkach, teściowych i dzieciach, wywalając im o 6.00 drzwi domu wraz z futryną. Zabawne, prawda?
Jeśli na takie "manewry" zgodziła się dyrekcja szkoły, to jest to dyrekcja kompletnie pozbawiona wyobraźni i uczuć wyższych, igrająca z życiem i zdrowiem podległych jej nauczycieli. Dlatego powinna natychmiast podać się do dymisji. Bo na honorowe seppuku raczej jej nie stać.
0 0
Takie "szkolenie", to szczyt głupoty.
Jak można wymagać od NIEUZBROJONYCH, nieprzeszkolonych pedagogów odwagi i pomysłowości Rambo?
Tego typu akcje mogą przynieść więcej szkody niż pożytku - nasilić panikę i doprowadzić słabsze osoby do zawału.
Niech sobie takie imprezy organizują w komendach policji, gdzie (przynajmniej teoretycznie) każdy jest uzbrojony. Wtedy efekty mogły by być bardziej interesujące.
0 0
Miałem nauczyciela Przysposobienia Obronnego (ex wosjkowy) w technikum (mechaniczne same chłopy w klasie). Ten ów Pan rzucił granat ćwiczebny i ukrył się w kanciapie na 30 sekund. Ogólnie o co chodzi beka i zaciekawienie praktycznie po paru sekundach ktoś podszedł po 20 ktoś rzucił żart. Mówił, że nikt nie zareagował naturalnie (panika strach co kolwiek), bo było za mało bodźców(normalnie prowadził lekcje przed, tłumaczył, nie było krzyków, gróźb, hałasów, ani ogólnie zagrożenia)" Dlatego większość nigdy się nie nauczy zachowania podczas paniki i zagrożenia życia, nie będziecie wiedzieć jak reagować co robić i jak się starać kontrolować.alergie Odczula się alergenem. tak samo z adrenalina i stresem trzeba wiedzieć z czym masz do czynienia. Co to za ćwiczenia że wszyscy wiedzą że pożar śmieszki heszki i radosne przerwanie lekcji. taki program jaki... (reszta to bełkot na temat tandety systemu edukacji. myślę że Pan Bolo wytłumaczył wam na prostym przykładzie że to potrzebne nie można zakładać nad każdym klosza...)
0 0
Widzę, że wiedza na temat tego typu szkoleń u komentujących żadna. Najpierw przeczytajcie wypowiedzi ze zrozumieniem a potem poczytajcie info w sieci zanim zaczniecie oceniać. Ps ciężarne i ludzie z pewnymi jednostkami chorobowymi nie biorą udziału w takim szkoleniu. Robi się je po to, aby sprawdzić stan przygotowania psychicznego człowieka a niekiedy nawet całej instytucji (nie tylko szkoły ) na atak terrorystyczny. I na pewno nie chodzi tu o czyny na miarę Rambo, ale o to aby przeżyć.
0 0
Widzę, że nadal są tu tacy, którzy z uporem maniaka bronią opisanego sposobu "szkolenia".
W Stanach Zjednoczonych, gdzie dostęp do broni jest powszechny, nie udało się dotąd uniknąć ofiar, bo i tam nie strzela się w szkołach nawet w obronie własnej, z uwagi na dzieci. U nas, w kraju totalnie rozbrojonym, takie szkolenia, to tym bardziej czysta fikcja, bo skala zagrożenia zdecydowanie mniejsza. Wystarczyły by więc zwykłe ćwiczenia sposobu zachowania personelu szkolnego w przypadku tak mało prawdopodobnego zdarzenia. U nas większym zagrożeniem może być jakiś pijany świr z nożem, a nie z bronią palną, więc szkolenie powinno iść w kierunku odpowiedniego postępowania w takim właśnie najbardziej prawdopodobnym przypadku.
0 0
Uważam, że jest to zwykłe nadużycie ze strony dyrektora szkoły w stosunku do nauczycieli. Ani fajne, ani śmieszne, ani potrzebne.
0 0
rurzowy
komentarz dodano: 2019-06-19 18:38:13
Proponuję tym nauczycielkom zrzucić się i w tej samej firmie zamówic indywidulane szkolenie dla pani dyrektor... np " Bezpieczeństwo w drodze do domu" lub też "Sytacja kryzysowa - jak obronić sie przed gwałtem".
U mnie w robocie tez sobie robimy dowcipy ale jak ktos przegnie to po prostu dostaje wpierdy i odechciewa się takich żartów.
0 0
ALE mam chrapkę na kanapkę Z serem. TEJ DYREKTORKI powinny być wyrozumiałe. SZMATA do podłogi - muszę to mieć.