KAS Konstantynów – Włókniarz 1:7 (1:4). Piłkarze Włókniarza udowodnili, że po chwilowym kryzysie nie ma już śladu.
Wynik w 6. minucie otworzył Bartosz Jarych, który wykorzystał prostopadłe podanie w pole karne i trafił w dalszy róg. Przed upływem pół godziny było już 0:2, bowiem Patryk Olszewski wyłożył piłkę do pustej bramki Hubertowi Mikołajczykowi. W 33. minucie „Ucho” już osobiście trafił do siatki, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Cztery minuty później KAS trafił na 1:3. Na minutę przed przerwą Jan Peda wjechał bez przeszkód w dziurawą jak szwajcarski ser obronę KAS i pokonał wychodzącego z bramki golkipera.
60 sekund po przerwie Olszewski uderzył z rzutu wolnego, bramkarz KAS popisał się „kanapową” interwencją, po której musiał wyjmować piłkę z siatki. W 65. minucie nasi trenerzy zagrali va banque, wymieniając od razu pięciu zawodników. Jeden z rezerwowych – Szymon Przyk osiem minut później wbił piłkę głową do bramki po strzale Aleksandra Malinowskiego i niepewnej obronie bramkarza. Wynik na 1:7 ustalił 180 sekund później celną główką po kornerze Rafał Kujawski.
W Zgierzu lider Boruta ograł 5:0 trzecią w tabeli Stal Głowno. Hat-trickiem popisał się Patryk Pietrasiak, a dwie bramki zdobył Mateusz Misiak. Co to oznacza? Że wicelider z Pabianic ma pięć punktów przewagi nad trzecią w tabeli Stalą. Ekipa z Głowna nawet w przypadku zwycięstwa w zaległym meczu z AKS SMS II Łódź nie wyprzedzi nas w tabeli.
Włókniarz: Drobniewski – Demianovskyi (46. Kwiatkowski), Kujawski, Czerwiński (65. Mazur), Jarych (65. Acela) – Olszewski (65. Wójcik), Kaczorowski, Bujalski, Becht (55. Górecki), Mikołajczyk (65. Malinowski) – Peda (65. Przyk).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz