Skazani na prace społeczne nie mają urlopu

Kolejne tereny miejskie zostały posprzątane przez skazanych, którzy pod nadzorem strażników miejskich odpracowują swoje wyroki.

W okresie wakacyjnym od 1 lipca do 31 sierpnia, uprzątnięto między innymi: dzikie wysypisko odpadów na ul. Pietrusińskiego; usunięto złamany konar jabłoni na łączniku ul. Brackiej i Żytniej; wycięto samosiejki na ul. Popławskiej i uprzątnięto dzikie wysypisko odpadów przy zbiorniku wodnym należącym do gm. Pabianice. Poza tym posprzątano 35 działek należących do miasta.

Jak zapowiada Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej w Pabianicach, „działania te będą kontynuowane, ponieważ przynoszą wymierne korzyści - zarówno wizualne jak i finansowe”.

Począwszy od 2017 roku skazani pod nadzorem strażników miejskich przepracowali na rzecz Pabianic 8.198 godzin.

Przez program prowadzony przez SM, w ciągu tych pięciu lat przewinęły się 92 osoby. Najczęściej to byli „alimenciarze” i osoby skazane wyrokiem sądu na prace społeczne za drobne przewinienia. Sąd wymierzył im karę ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne, a pracę organizowała pabianicka SM.

Kara polega na wykonywaniu określonej liczby godzin prac porządkowych, remontowych lub pomocniczych na rzecz społeczności lokalnej. W Pabianicach skazani sprzątali i odśnieżali ulice, odchwaszczali chodniki, likwidowali dzikie wysypiska śmieci lub zamalowywali szpecące napisy na elewacjach budynków.