Strażacy odebrali niepokojące zgłoszenie w środę, 16 kwietnia, o godz. 19.02. Krewni lokatorki budynku mieszkalnego przy ul. Podleśnej nie mogli się z nią skontaktować. Nawoływania nie przynosiły skutku, a drzwi do mieszkania były zamknięte. Telefon dzwonił w środku. Rodzina zaczęła się niepokoić – coś musiało się stać.
Na miejscu na strażaków czekali już krewni lokatorki oraz policja. Drzwi do mieszkania zostały otwarte przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego.
W kuchni, na podłodze, leżała 88-letnia kobieta. Była przytomna, ale kontakt logiczno-słowny był utrudniony. Starsza pani została przewieziona do pabianickiego szpitala.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz