Zamknij

Połomski zachwycił

16:49, 19.09.2015 Aktualizacja: 17:32, 19.09.2015
Skomentuj Kamil MIsiek Kamil MIsiek

Rozpoczęło się tradycyjnie, bo od parady. Zamkową od Urzędu Miejskiego na Stary Rynek przeszło sporo osób. Na scenie wiceprezydent Aleksandra Jarmakowska wręczyła klucze do miasta Grażynie Nowak, przewodniczącej Rady Seniorów.

I zaczęła się zabawa od występów Bychlewianki.

- Gdy jako „latarnik” organizowałam Fajfy dla seniorów w kawiarni MOK-u, poznałam DJ Wikę. To ona opowiedziała mi, że zorganizowała paradę seniorów w Warszawie. I tak narodził się pomysł na Senioriadę w Pabianicach - mówi Renata Uznańska-Bartoszek, organizatorka imprezy. - Chodziło mi o to, by wyciągnąć ludzi starszych z domów.

II Senioriada okazała się wielkim hitem. Na Stary Rynek przyszło grubo ponad 1.000 osób. Wszyscy w wieku 60 plus. Niektórzy z wnuczętami, prawnuczętami. Tłum czekał na Jerzego Połomskiego. Nie byli rozczarowani. Znany, też wiekowy artysta, śpiewał na żywo. Co rzadko się zdarza. W Pabianicach na Starym Rynku na żywo zaśpiewali tylko Justyna Steczkowska i Zbigniew Wodecki.

Połomski nie krył rozczarowania, że nie mógł zrobić próby. Od razu musiał wyjść na scenę.

- Straszne nagłośnienie - narzekał artysta. Ale śpiewał pięknie, choć ma 82 lata. Urodziny obchodził w piątek.

- Dlatego złożyliśmy mu życzenia i daliśmy kwiaty - mówi pani Renata.

Połomski śpiewał godzinę. Bisów nie było. Jeden z panów z widowni domagał się, żeby zaśpiewał piosenkę specjalnie dla niego. Połomski odpowiedział, że śpiewa dla publiczności, nie dla jednej osoby. I piosenki nie zaśpiewał.

Po koncercie na scenę weszła JD Wika i urządziła prawdziwą dyskotekę pod chmurką. Została na niej połowa osób, które przyszły na koncert Połomskiego. I świetnie się bawili.

Oprócz koncertów na pabianiczan czekały konsultacje medyczne z zakresu osteoporozy.

- Nawet nie wiem, ile osób przyjąłem. Bardzo dużo. Niestety, w większości chorzy, bo w takim wieku tak to już jest - mówi dr n. med. Wacław Wieszczycki.

Do godziny 16.00 miał prawie 300 pacjentów. W większości kobiety.

To one też dopytywały się o pobyt w Domu Pomocy Społecznej.

- Jedne dla siebie, inne dla sąsiadów, znajomych. Wypytywały o szczegóły - mówi przedstawiciel DPS w Konstantynowie.

Dokładnie 300 osób do 15.40 zrobiło sobie badanie poziomu cukru i EKG. Jeśli wyniki były złe, czekała na nich pani doktor - internista.

- Wiemy ile, bo właśnie skończyły nam się paski i rękawiczki jednorazowe. Otworzyłyśmy kolejne opakowania - mówi przedstawicielka Pabianickiego Centrum Medycznego.

Gdy babcia szła na badanie, wnuczek pędził do stoiska PCK. Tutaj wolontariusze malowali twarze i rozdawali baloniki w kształcie piesków.

- Przygotowani jesteśmy na 500 baloników. Od 12.00 do 15.00 rozdaliśmy już 300. Pomalowanych twarzy nawet nie zliczę - mówi Małgorzata Grabarz z PCK.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

neostradaneostrada

0 0

Czy Połomski zaśpiewał "Czy ty wiesz moja mała" ...?....

22:20, 19.09.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Maciek56Maciek56

0 0

i zdja peruke

09:22, 20.09.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Maciek56Maciek56

0 0

i zdja peruke

09:22, 20.09.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%