Zamknij

Pijemy na potęgę

redakcyjny zespół 10:41, 12.07.2011 Aktualizacja: 10:47, 12.07.2011
Skomentuj Hans-Zalepa Katarzyna Hans-Zalepa Katarzyna

Najwięcej pijemy w gorące weekendy. Z supermarketów znikają wtedy całe sześciopaki 1,5-litrowych butelek wody. Tych najtańszych.

- Sprzedajemy bardzo dużo taniej wody, szczególnie tej naszej, tescowskiej – informuje Agnieszka Sobytkowska, kierownik sklepu. – Koniecznie gazowanej.

Ci, którzy nie muszą oszczędzać, kupują Żywca, Nałęczowiankę i Cisowiankę.

O tym, jak w letnie upały gasimy pragnienie, informują liczby.

- Teraz sprowadzamy dziesięć palet (po 500 sztuk) wody tygodniowo – dodaje. – W pozostałe pory roku była to zaledwie jedna paleta na tydzień.

Kilkakrotny wzrost odnotowano też w Lidlu.

- Ale nie mogę powiedzieć, o ile większy – twierdzi Szymon Szymanowski, zastępca kierownika.

Faktem jest, że latem sprzedaż wody piekielnie przyśpiesza.

- Nowa dostawa w momencie potrafi się wyprzedać do zera – dodaje.

Ludzie ładują na wózki całe zgrzewki wody. Szczególnie markę Lidla – Saguaro – bo jest tania i sprawdzona.

- Smakowa Saguaro (pomarańcz, grejfrut, cytryna, truskawka, jabłko) też „idzie”, bo jest słodzona cukrem, a nie słodzikiem – mówi pan Szymon.

W Lidlu na brak nabywców nie może też narzekać Nałęczowianka, Nestle i nowość z Niemiec – Saskia.

W sklepie Sława przy ul. Moniuszki 104 najlepiej „schodzą” Muszynianka i Cisowianka. Dlaczego akurat te?

- Muszynianka ma swoją renomę, często polecana jest przez lekarzy – mówi Sylwia Tarasińska, ekspedientka. - Inne kupujemy dlatego, że są w miarę tanie.

Z kolorowych, smakowych wód popularny jest Żywiec truskawkowy, cytrynowy, pomarańczowy i jabłkowy.

Sklep zamawia średnio trzy palety wody mineralnej tygodniowo. Zimą jedna paleta wystarcza na miesiąc.

- U nas lepiej sprzedają się wody niegazowane – dodaje.

Tak samo jest w sklepiku przy ul. Dąbrowskiego 6. I tu chodliwym towarem jest woda niegazowana, najlepiej Cisowianka, Muszynianka lub Żywiec.

- Ludzie przyzwyczaili się do ich smaku – mówi Jolanta Denuszek, właścicielka sklepu.

Dla koneserów, lubiących wodę ze źródeł, najlepsza jest Kropla Beskidu.

W sklepie sieci Społem przy Śniadeckiego największym powodzeniem cieszy się Cisowianka.

- Bo jest najtańsza – mówi Beata Kołodziej, ekspedientka. – Na drugim miejscu są Żywiec i Muszynianka.

Tutaj klienci nie są wybredni – piją zarówno wody gazowane, jak i niegazowane. W ilościach o wiele większych, niż w inne pory roku.

- Zimą robimy zamówienie co dwa tygodnie na cztery zgrzewki wody – wylicza pani Beata. – Teraz co tydzień zamawiamy 6-8 zgrzewek.

(redakcyjny zespół)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

pabianiczanin20pabianiczanin20

0 0

Takiego Żywiec Zdrój ? Czy ......... ? :D. Czy jakiego ? ;DD

13:26, 12.07.2011
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%