Zamknij

Gawrońska i Drewnowska: nowe zasady, stare nawyki. Znaki sobie, kierowcy sobie

redakcja 11:23, 07.07.2025 Aktualizacja: 11:50, 17.07.2025
Skomentuj

Nowa organizacja na ulicach Gawrońskiej i Drewnowskiej miała uporządkować ruch i poprawić bezpieczeństwo. Zmiany weszły w życie ponad tydzień temu, ale kierowcy... jakby nie zauważyli.

– Jedyne, co się faktycznie zmieniło, to znaki. Ale nikt na nie nie patrzy – komentuje w mailu do naszej redakcji mieszkaniec Bugaju. – Jeżdżą pod prąd, na wymuszeniu, jakby te zmiany ich nie dotyczyły.

Jedni kierowcy stosują się do nowych znaków, inni jadą „bo zawsze tak jeździli”. Efekt? Nerwy, niebezpieczne sytuacje, blokowanie przejazdu. A potem jeszcze wielkie zdziwienie i pretensje, że ktoś zwraca uwagę.

– Jak tak dalej pójdzie, dojdzie do czołówki – dodaje nasz Czytelnik. – Tylko wtedy, niestety, będzie już za późno. Bo teraz nikt nie reaguje.

Zgłoszenia? Próbowano.

- Operatorzy numeru 112 nie przyjmują zgłoszenia, twierdząc, że to numer alarmowy i nie widzą zagrożenia życia i zdrowia. Czyli co? Mamy czekać, aż coś się stanie?

Nie pomagają również sporadyczne patrole policji. Radiowóz chyba musiałby tam stać cały dzień, żeby wszyscy kierowcy w końcu zaczęli patrzeć na znaki. Ale przecież policja nie będzie za nich myśleć.

(redakcja)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

SepsaSepsa

2 0

Spartaczyli parkingi a teraz utrudnili życie kierowcom. Jeżdżę tam codziennie i codziennie klne na tych *%#)!& którzy to wymyślili.

14:14, 17.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%