Zamknij

Sauterowi mówią: "pa, pa"

20:05, 19.09.2012 Aktualizacja: 14:36, 21.09.2012
Skomentuj Jach Przemek Jach Przemek

Przed godziną 16.00 do Rady Miejskiej wpłynął wniosek o odwołanie przewodniczącego Andrzeja Sautera.

- Zanieśliśmy go do Rady Miejskiej dziś przed 16.00 - potwierdza radny niezależny Zbigniew Grabarz.

Wniosek podpisało 7 radnych reprezentujących PiS, SLD, Blok Samorządowy Razem, Solidarną Polskę i jeden niezależny.

- Wnioskujemy o zwołanie sesji nadzwyczajnej w ciągu 7 dni. Chcemy, by odwołano na niej przewodniczącego Andrzeja Sautera i powołano nowego przewodniczącego. Wskazujemy na to stanowisko nowego kandydata. Jest nim Dariusz Wypych - wyjaśnia Aleksandra Stasiak, radna SLD.

Żeby wniosek był ważny, powinno go podpisać 6 radnych. Podpisało 7. Teraz biuro Rady Miejskiej musi przygotować w ciągu tygodnia sesję nadzwyczajną. 

- Mamy dość tyranii - mówi jeden z radnych. 

Dariusz Wypych to nauczyciel historii w II Liceum Ogólnokształcącym. Był wiceprezydentem, ale Zbigniew Dychto wymienił go na Małgorzatę Biegajło z PO. Jest wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej z ramienia PiS.

Andrzej Sauter to architekt. Prowadzi własną firmę. Jest w PO. Od początku kadencji jest przewodniczącym Rady Miejskiej.

- Andrzej Sauter sam doprowadził do tej sytuacji. Nikt inny nie jest temu winien - mówi Krzysztof Górny z BSR. - Do niego jako człowieka nie mam nic, ale jako przewodniczący nie może się tak zachowywać. Epitety, ataki, złośliwe docinki towarzyszą nam niemal na każdej sesji od dwóch lat. Nie może przerywać sesji, bo ma takie widzimisię, albo ją zwoływać na drugi dzień bez konsultowania tej decyzji z innymi radnymi. Takie zachowanie jest nie do przyjęcia. Nie podpisałem się na tym wniosku tylko przez przypadek. Nie mogłem dziś być przed 16.00 w urzędzie. W imieniu Bloku podpisała się Aleksandra Jarmakowska.

- Sauter odpowiada za losy miasta. Od 6 lat decyduje, co się w mieście dzieje, ma wpływ na uchwały i mocno wpływa na prezydenta Dychto. Moim zdaniem działa na szkodę miasta, działa na szkodę pabianiczan, na szkodę inwestorów - mówi Marian Koczur z Solidarnej Polski. - Sauter udaje, że jest mądry. I dobrze mu to wychodzi.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

0 0

Oby nigdy więcej nikt nie wybrał tego pana radnym w ogóle, nie mówiąc już o funkcji przewodniczącego.

20:35, 19.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

20stycznia20stycznia

0 0

Ja nie wiem, żeby w siedemdziesięciotysięcznym mieście nie było nowych twarzy tylko cały czas te same - a to w wyborach do rady miasta a to w wyborach prezydenckich itp... teraz jako kandydatura na przewodniczącego

21:28, 19.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CichyCichy

0 0

Do 20stycznia.

Nowe twarze nie garna się do struktury, która jest przegniła, skorodowana, itd.

Po co przyjdzie jedna, czy druga nowa osoba z pomysłami, ze świetlaną ideą „wyciągniemy Pabianice i na to jest jedyny taki, a taki pomysł”. Te osoby wchodzą w stare towarzystwo, które skutecznie ich blokuje. Kolejna sprawa, nowe osoby jakby naprawdę zaczęły pracować nad Pabianicami, to efekty byłyby widoczne w 2017. Niestety my jesteśmy zbyt niecierpliwi, ponieważ widok tych samych Pabianic od 20 lat doprowadza nas do nudności i efekty chcemy mieć zaraz.



Co do osób piastujących stanowiska. No cóż, karuzela stołków. Zawsze jest pytanie kto kogo wepchnie na jakie stanowisko i tak marsz tych samych twarzy się odbywa: z UM do MZK, Z MZK, do WodKan, z WodKan do ZEC, z ZEC do Powiatu, z Powiatu do Zarządu Cmentarza, z Zarządu Cmentarza do UM. Koło się zamknęło. Pytanie: TO NIE MA JUŻ INNYCH KANDYDATÓW, Z KWALIFIKACJAMI, Z DOSWIADCZENIEM W DANEJ DZIEDZINIE? A no nie ma. Wszystkie w/w instytucje są dla osób mało ambitnych. Osoba ambitna nie chce się spalać w gronie osób nieambitnych, bo i tak tego wszystkiego nie ruszy. Jest powiedzenie: „z koniem nie ma się co kopać, bo koń i tak wygra”. I to jest ta zasada.

Wyobraźmy sobie takie osoby w korporacjach. NIEMOŻLIWE!!! Oni się tam nie nadają. Odstawaliby i nie rozumieli co się dzieje. Kariera byłaby taka. Pan z UM idzie do korporacji. Jest wykształcony ma dwa fakultety, np. z teologii i etnografii. W korporacji będzie zajmować się projektem dystrybucji śrubek lewoskrętnych o jakimś kącie nachylenia w stosunku do płaszczyzny X. Główny odbiorca to GM, Toyota, i ktoś tam. Euforia!!! Pierwsze dwa tygodnie chodzi dumny jak paw. Człowiek sukcesu. Nawet zapomina mówić dzień dobry swoim sąsiadom, bo pracują przy np. wydawania tablic rejestracyjnych w UP. Kolejne dwa tygodnie, kiedy poznał wszystkich, ze wszystkimi jest na ty a nie jak UM na pani Zosiu i panie Władku dochodzi do wniosku, że chyba w tej pracy przyjaciół nie ma i się za bardzo tu nie ufa. Tu się pracuje (owszem za dobrą kasę). Pod koniec pierwszego miesiąca dochodzi do wniosku: „o k….. tu jest zapieprz”. Siedzi dodatkowo 1h, 2h, 3h. I nikt mu kasy za nadgodziny, dodatkowe sesje nie da. Zaczyna się nerwówka. Terminy gonią!!! Nie ma zlituj się!!! Drugi miesiąc zaczyna płakać najpierw psychicznie, później fizycznie. Zaczynają się pierwsze problemy, stawianie do pionu, za niewywiązywanie się z obowiązków, itd. 3-4 miesiąc pan żegna się z korporacją.

W miejscach przeze mnie wymienionych w pierwszych akapitach jest inaczej. Ciepło. Meble i otoczenie jak w ’80, ale co tam. Dogadujemy się na co głosować. Nie na Pabianice, ale przeciw komu. Siadamy, spijamy kawkę, kręcimy długopisem w palcach, patrzymy przez okno, podpiszemy jakieś zarządzenie, uchwałę. LUZ.

I to jest odpowiedź, dlaczego w mieście widzimy te same twarze.



Byłem w Niemczech i poznałem człowieka, który był radnym i pracownikiem w jakiejś firmie. Pytam się go: „to co dorabiasz”, on z oburzeniem: „absolutnie, ja pracuje dla mojego miasta, aby było bardziej atrakcyjne niż miasto obok”. Szok? Ja przeżyłem szok. Człowiek od UM dostawał (wówczas był rok 1999) 100DM (sto marek). Jak mówił ma mi to starczyć na autobus i kupienie sobie kawy na spotkaniu. On był dumny z pracy na rzecz miasta, a nie traktował jej jako swoje źródło dochodów.



Pozdrawiam,

09:30, 20.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maksikmaksik

0 0

jako wyborcy mamy wpływ na wybór prezydenta i radnych

na wybór przewodniczącego czy jego zastępców już - to radni wybierają te osoby ze swego grona



skoro radni mają , jak twierdza , dość tyranii - muszą wybrać wśród siebie osobę , która będzie przeciwieństwem Sautera

to oni wspólpracują z przewodniczącym, którego zadaniem jest sprawne

( i kulturalne! ) prowadzenie prac rady

15:31, 20.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

wybory radnych to chora sytuacja.wygrywa ten kto ma kasę a jak wiadomo temu kto ma kasę daleko do tego kto tej kasy nie ma. w kregu naszych "szanownych" radnych są sami miejscowi prominęci którym los normalnego mieszkańca po prostu wisi.sami lekarze , architekci, biznesmeni, nauczyciele ,prominenci z byłej nomenklatury - tych ludzi my nic nie obchodzimy nic a nic. pan doktor zarabia 15000 złotych miesięcznie ma super samochód więc jemu jest wszystko jedno czy bilet autobusowy ma kosztowac 1 złoty czy 5 złotych - a mnie obchodzi, nas obchodzi.

16:48, 20.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

don Vittoriodon Vittorio

0 0

Zamienił stryjek ....

17:40, 20.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maksikmaksik

0 0

skoro nie odpowiadają komuś lekarze, architekci, biznesmeni, nauczyciele oraz "prominęci" - zawsze można wybrać na radnych fryzjerów, stolarzy, dozorców i kucharki



a tak na poważnie - to nie profesja świadczy o tym, czy ktoś nadaje się na radnego i czy będzie uczciwie pracował na rzecz miasta , i to również nie pieniądze wydane na kampanię decydują o tym, czy społeczeństwo komuś zaufa – wiele było przypadków , że pieniądze wydane na kampanię nie przełożyły się na wynik wyborczy

tylko my jako wyborcy mamy bardzo małe wymagania w stosunku do kandydatów – nie muszą prezentować programów, nie są rozliczani z tego, co już zrobili – wystarczy nam „zgrabna” fotka i jakieś bzdety na ulotce ( niektóre są nawet z błędami ortograficznymi, o zgrozo! )



i jeszcze jedno lornetka – pomstując na tych złych radnych, którzy podnieśli cenę biletów autobusowych, zwróć uwagę, że głosowanie odbywało się kilka razy, bo część radnych nie chciała się na tę podwyżkę zgodzić- widocznie im też nie było wszystko jedno, ile taki bilet będzie kosztował

dopiero rządząca PO wykorzystała moment wakacji, gdy część radnych była nieobecna – i przegłosowała uchwałę ( to im możesz dziękować )

i również nie wszyscy radni głosowali za podwyżkami czesnego w przedszkolach, płatnymi parkingami w mieście i podwyżką wody – chociaż postaraj się być obiektywna

19:05, 20.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiciuniakiciunia

0 0

Pan Wypych był juz wiceprezydentem miasta Pabianic i co, a no nic, był w zarządzie PiS-u do tej pory już nie jest i co, a no nic. I tak sobie z kwiatka na kwiatek przeskakuje. Stanowcze 3 X NIE dla tego pana. W radzie są chyba jacyś pożądni ludzie czy nie? Weź sie pan panie Wypych za naukę dzieci w II LO. A Za politykę panu juz dziekujemy.

13:01, 21.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiciuniakiciunia

0 0

A acha po panu Sauterze też trzeba by pojechać. Może starczy już robienia projektów marketów w naszym mieście, albo by pan chociaż bryłę zmienił bo wszystkie wyglądaja jakby leciał pan z gotowca ściagnietego z internetu.

13:21, 21.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maksikmaksik

0 0

kiciunia - jeśli podajesz informacje, to nie mijaj się z prawdą - w zarządzie PiS był p Flajszer, Wolski i p Cieśla oraz ktoś z Konstantynowa



a co do oceny dokonań - każdy widzi to. co chce widzieć

moje dzieci do dzia dzisiejszego korzystają z boiska Orlik przy Szkole Podstawowej nr 3 i z boiska przy "czternastce"( pierwszy wybudowany, gdy Wypych był wiceprezydentem, drugi rozpoczęty - podobnie jak przy Gimnazjum nr 3 ), brały udział w turnieju " Mini Euro" , które Wypych w czerwcu zorganizował już jako radny a nie wiceprezydent

dzieci były tym turniejem zachwycone, ale dla Ciebie to może być oczywiscie nic

ciekawe, co zostawi po sobie obecna władza? może ktoś Cie w koncu usatysfakcjonuje?

21:07, 23.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiciuniakiciunia

0 0

Oczywiscie, ze budowanie Orlików to dla mnie wyrzucone piniądze w błoto, po za tym do tej pory boiska szkolne były zawsze przy szkołach i nie widze powodu do zachwytu. Należy sie to dzieciaką jak psu zupa, to samo tyczy się dróg, chodników czy autostrad (TEŻ JAK PSU ZUPA) dla ludzi.



Co do zarzadu Pis, w obecnej chwili niema w zarządzie Pisu pana Wypycha bo dostał tylko 4 głosy i przegrał w losowaniu z kandydatem z Ksawerowa. I to ty makasik nie wprowadzaj w bład jak sie nieorientujesz w sprawach, tylko jak zwykle milesz jęzore 3 po 3.



W woli ścisłości nie widzę żadnego kandydata bo w obecnym skłądzie rady miasta jaka jest obecnie widzę tylko amatorstwo, brak osób z predyspozycjami do rządzenia i podejmowania konstruktywnych decyzji.

15:23, 26.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maksikmaksik

0 0

"był w zarządzie PiS-u do tej pory " to twoje słowa kiciunia- jest to wierutnym kłamstwem, bo nie był w zarządzie

a w losowaniu przegrał z kandydatem z Dłutowa, nie Ksawerowa



i kto tu kłamie???



ps zwróć uwage na błedy językowe i ortografię w swych prymirywnych tekstach

17:42, 27.09.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiciuniakiciunia

0 0

@maksik prymitywie, rusz wreszcie tą puszkę między uszami i zacznij używać otworu gębowego do jedzenia, a nie do mówienia.

CO do pana Wypycha wspomnicie moje słowa będzie siedział na tyłku za 2.500 zł miesięcznie bo chodzi mu tylko o kasiorę. I dla pozycji Pisu nic dobrego z tego nie wyniknie, wręcz przeciwnie, pogorszy znowu wizerunek Pisu na arenie politycznej w mieście. I znowu Pis przegra z PO ponieważ prez kolejne 2 lata niczego nie uda sie zrobic. A w moich wypowiedziach nie widze wielkich rażących błędów jedynie drobna interpunkcja no i ogonki, na którą nie zważam uwagi pisząc komenty w internecie.

14:06, 11.10.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%