W piątek rano na ulicy Torowej przy przejeździe kolejowym, ponownie zbierane były podpisy pod petycją w sprawie budowy wiaduktu pod linią kolejową, skierowaną do Ministra Infrastruktury (TREŚĆ). Chodzi o tunel na ul. Lutomierskiej.

- Dziś udało nam się zebrać 130 podpisów – mówi Renata Uznańska-Bartoszek, przedstawicielka stowarzyszenia Polska 2050 w powiecie pabianickim, które jest inicjatorem akcji. - Kierowcy z reguły chętnie się podpisują, mają dosyć stania w korkach.

Zobacz też: Polska 2050 wstawia się za tunelem pod Lutomierską. Czy po tylu latach starań petycja wystarczy?

Aby petycje wysłać trzeba zebrać 10.000 podpisów. Na razie udało się uzbierać 1.300. Akcja kontynuowana będzie do skutku. Najbliższa już w poniedziałek.

- Jesteśmy zwykle tak od 7.15 – dodaje Uznańska-Bartoszek.

Tunel pod przejazdem nie tylko obiecano nam te kilka lat temu. Bo temat znają i pamiętają już najstarsi pabianiczanie. Na ruchliwym przejeździe, pod kołami lokomotyw, raz po raz ginęli ludzie. Pierwszy raz tunel obiecano mieszkańcom ponad 80 lat temu. Przez dekady zwany był „przejazdem śmierci”.

Zobacz też: „Przejazd śmierci”. Tutaj od stu lat giną pabianiczanie. A tunelu pod torami wciąż nie ma