- Na przełomie lipca i sierpnia 28 osób dostało wymówienia. Kolejne dwie zostaną zwolnione, jak tylko wrócą do pracy. Aktualnie przebywają na zwolnieniach lekarskich - przyznaje Maciej Przybylski, prezes Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Podczas tegorocznych Walnych Zgromadzeń członków PSM padały zarzuty, że w spółdzielni pracuje za dużo osób.
- Zgodnie z tymi sugestiami Rada Nadzorcza zobowiązała zarząd, aby wdrożył program restrukturyzacji zatrudnienia, dlatego mówię wdrożył, gdyż był on już przygotowywany od roku, ale zarząd liczył, iż nastąpi częściowe naturalne zmniejszenie zatrudnienia, jak również liczyłem, że nie zostanie podniesiona minimalna płaca, tak się jednak nie stało i trzeba było uruchomić jednak przygotowany awaryjny plan restrukturyzacji zatrudnienia. I tak też się stało – mówi prezes.
Teraz jest mniej elektryków, konserwatorów, pracowników w biurach i księgowości oraz gospodarzy. Dziś w PSM pracuje 320 osób.
- Dzięki tym redukcjom nie wzrosną stawki eksploatacyjne w 2012 roku z przyczyn zależnych od PSM. Jeżeli wzrosną, to na skutek zmian podatkowych, czy wzrostu opłat za media - obiecuje Przybylski.
Teraz pracownicy techniczni tacy jak elektrycy, hydraulicy, gazownicy, azartowcy, utrzymujący zieleń są przeniesieni do działu utrzymania zasobów przy ul. Śniadeckiego. W sumie brygada wynosi 60 osób.
- Zmienił się też dla tych grup zawodowych system pracy. Są teraz zatrudnieni na dwie zmiany – tłumaczy. - W ten sposób ograniczam koszty i likwiduję nadgodziny.
Pracują 7.00-15.00 i 14.00-22.00. Dzięki temu nie ma kosztownych dyżurów popołudniowych. Na administracjach zostali tylko fachowcy określani mianem złotej rączki. Wykonują prace ślusarzy, szklarzy, stolarzy, malarzy, a jak trzeba to nawet dekarzy. Pozostał też w każdej administracji jeden hydraulik.
Pracę stracili ci gospodarze, na których wpływały skargi od mieszkańców. Dziś zatrudnionych jest 100. Każdy z nich ma do posprzątania 6.500 metrów kw. klatek schodowych, piwnic i przyległych terenów zielonych, chodników i dróg dojazdowych.
- Oczywiście nie wszystkim podobają się te zmiany. Kilka osób oddało sprawy do sądu pracy – przyznaje Przybylski. - Ale nie miałem wyjścia obserwując, jak niektórzy wykonują swoje obowiązki. Jestem prezesem dopiero dwa i pół roku i jest to już druga restrukturyzacja zatrudnienia za mojej kadencji. Druga taka zbiorowa, a indywidualne zmiany trwają non stop. Zmienia się coraz bardziej rola, jaką ma spółdzielnia do wypełnienia wobec swoich członków, dlatego nie stoimy w miejscu.
0 0
proponuję pozbyć się jeszcze osób do których wydaje się że nic nie dociera... np. szefowa administracji nr 2.
0 0
Największym pasożytem w PSM jest od lat przewodniczący rady nadzorczej wraz ze swoją rodziną, która rozsiada się na etatach w spółdzielni i radzie nadzorczej.
0 0
Smieszny artykuł.Ale mamy Prezesa.28 ludzi zwolnionych, a napisze Pan ile zatrudnił nowych ,o tym to juz się nie pisze.
0 0
Super, wspaniała zagrywka prezesa !!! zostali zwolnieni ci, którzy gremialnie głosowali na każdym zebraniu za obecnym Zarządem ____ fajne "podziękowanie" a przy okazji prezes co do zwolnień umywa ręce bo to przecież my, spółdzielcy tego się "domagaliśmy".... A jak tam etatowo na ul. Zamkowej ?????
0 0
Co robią w PSM związki zawodowe, które akceptują zwalnianie długoletnich pracowników, którzy mają rodziny na utrzymaniu a pozwalaja na pozostawenie tych, którzy osiągnęli wiek emerytalny.
Już wiem, związki zawodowe awansowały a wśród potencjalnych emerytów pojawiła się nowa specjalność - donosicielstwo.
0 0
Spółdzielnia Mieszkaniowa, a po co taki śmieszny twór - SPRYWATYZOWAĆ !!!!!", już niedługo poczekamy zobaczymy. Na pewno dobierze się władzunia do tego pysznego kąska.
0 0
to taki chwyt marketingowy. firmy ograniczaja biurokracje a stawiaja na pracownikow ktorzy efektywnie cos robia. i to jest racjonale gospodarowanie. a w spoldzielni jest tyle biurokratow ze mogo by byc ich z 80% mniej i by tak pracowali jak sie obecnie pracuje. zatrudnione sa tam cale rodziny. tylko szkoda ze tak malo ludzi chodzi na walne zgromadzenia czlonkow. wtedy bysmy ta bande kolesiow rozwalili. moze jak ludzie beda miec wreszcie takie oplaty ze starczy tylko na czynsz czyli na ich koryta to moze wtedy sie do czegos zmobilizuja.
0 0
spółdzielnia przynajmniej coś robi na swoich terenach a co robi rom NIC111
0 0
Masz rację ozil, spóldzielnia coś robi na swoich terenach, bo przecież na to płacimy.
Gdyby nic nie robiła, to pan przewodniczący rady nadzorczej nie zrezynował by z pracy w spółdzielni, żeby zasiadać w radzie nadzorczej.
ROM-y nic nie robią, bo pewnie wspomagają miasto w spłacie zadłużenia za szpital.
0 0
KICIUNIA JAK MOŻNA SPRYWATYZOWAĆ SPÓŁDZIELNIE PRZECIEŻ SPÓŁDZIELNIA NIE JEST WŁASNOŚCIĄ SKARBU PAŃSTWA
0 0
Na stronie internetowej PSM można znależć jej STATUT.
Paragraf 2 mówi - majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków.
To członkowie spółdzielni pozwalają na to co się w niej dzieje ponieważ w ogóle nie interesują się tym jak wydawane są ich pieniądze.
0 0
@Ozil pleciesz głupoty jak większość polaczków, spółdzielnie mieszkaniowe własnością skarbu państwa!!!!!?????. Lężę na ziemi i sikam ze śmiechu, aż brzuch mnie boli. Zanim się obejrzycie jak udziały kupi jakiś franek podpięty pod jakieś ugrupowanie (PO)i czynsze wywali w górę. SPóŁDZIELNIE TO JEST PAŃSTWO W PAŃSTWIE i ma własne przepisy i tak zwany zarząd.
0 0
kiciunia ty napisałaś że spółdzielnie można sprywatyzować a niemożna bo nie są własnością skarbu państwa tylko członków spółdzielni zobacz komentarz grojdy i statut psm szkoda że się posikałaś ale trudno
0 0
uważam że obecny zarząd nadrabia duże zaległosci w remontach itd co poprzedni nie dokońca robił ale wszystkiego naraz nie da się zrobić a ludzie tylko narzekają zobacz co robią romy a ludzie też płacą duże czynsze tylko jasne najlepiej jest zawsze narzekać
0 0
Kiciunia, zamiast sikać to lepiej poczytać i jeżeli jesteś spóldzielcą to zapoznać się ze statutem i prawem spółdzielczym.
Spółdzielnie nie są państwem w państwie.
Tak zwany zarząd wybierają spółdzielcy, czyli rada nadzorcza.
Prezes to nie "święta krowa" tylko pracownik spółdzielni powołany do zarządzania spółdzielnią.
Radę nadzorczą wybierają spółdzielcy, czyli walne zgromadzenie jej członków.
Tylko jest jeden warunek, muszą chcieć uczestniczyć w życiu spółdzielni a nie opowiadać dyrdymały.
0 0
Zastanawiam się ozil o jakich zaległościach w remontach Ty piszesz.
Rozejrzyj się, te wszystkie dociepłone bloki to działania poprzedniego zarządu.
Budowanie parkingów to działania poprzednoiego zarządu.
Budowanie garaży to działania poprzedniego zarządu.
Obniżenie ceny ciepła to działania poprzedniego zarządu.
Trzeba się trochę interesować.
Ten zarząd: wyprzedaje majątek spółdzielni, sprzedaje parkingi, termomodernizacja to kpina, "czynsz" cały czas w górę.