Do redakcji zadzwoniła czytelniczka z prośbą o nagłośnienie problemu, jakim jest nielegalne rozwieszanie plakatów wyborczych.
- Wyraziłam zgodę na umieszczenie baneru wyborczego pana senatora, Macieja Łuczaka. Bez problemu się zgodziłam, bo pan senator mnie grzecznie o to zapytał - rozpoczęła rozmowę.
Z dalszych wyjaśnień pabianiczanki wynika, że gdy kolejnego dnia wyszła przed swoją posesję, zauważyła, że obok baneru senatora zawisły banery posła Krzysztofa Ciebiady.
- Nie mam nic do człowieka, ale jak tak można wykleić cudzy płot, bez pytania o zgodę? - nie kryje oburzenia kobieta.
Inna nasza czytelniczka po swojemu rozprawiła się z banerem wyborczym kandydata. Zdjęła go ze swojego ogrodzenia i przywiozła do siedziby biura poselskiego na Stary Rynek.
- Nie chcę zostać posądzona później, że zniszczyłam czyjąś własność (baner – przyp. red.) - uzasadnia.
To rozwiązanie wydaje się najbardziej ugodowe, choć niekoniecznie wygodne dla właściciela płotu. Co robić, gdy na naszym terenie pojawia się „nieproszony” baner?
- Zgodnie z przepisami, na zawieszenie baneru wyborczego na prywatnym terenie trzeba mieć zgodę właściciela. W przeciwnym wypadku, właściciel może zadzwonić do komitetu wyborczego lub - jak w przypadku pana posła, czy senatora – do siedziby ich biura i poprosić o zabranie ogłoszenia – radzi Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej.
Komentarze do artykułu: Niechciane banery wyborcze. Co z nimi zrobić?
Nasi internauci napisali 5 komentarzy
komentarz dodano: 2019-09-06 20:43:51
Tomciu zrób składkę na pokrycie MANDATÓW za naruszenie prawa własności iiii miru domowego!!!!, właścicieli nieruchomości. Bo jak nazwać szmatę z fizjognomią Ciemięgi!!
K A T O R G A
komentarz dodano: 2019-09-05 17:10:41
A to na dodatek on jeszcze ukradł ten baner?
Zgroza!
komentarz dodano: 2019-09-05 09:37:04
komentarz dodano: 2019-09-04 22:07:37
komentarz dodano: 2019-09-04 22:03:37
Jeśli rzeczywiście tak postąpiono z banerem pana Ciebiady, że go powieszono bez pytania, to osobiście uważam, że on sam powinien osobiście przeprosić właścicielkę ogrodzenia i zwrócić uwagę osobom, którym powierzył rozwieszanie.