Nie są to zwykłe bohomazy. Ekrany akustyczne zostały stworzone na podstawie dzieł Ryszarda Kiwerskiego, artysty, który projektował m.in. plakaty filmowe. W 1975 roku zdobył złoty medal za wystawę swoich dzieł w Cannes.

Na podstawie prac Kiwerskiego obrazy akustyczne tworzy jego wnuczek, Łukasz Markiewicz. Swoją pracownię, Jeż Acoustic, prowadzi w Pabianicach.

Niezwykłe ekrany akustyczne można podziwiać czekając np. na film.

- Chciałem wyciszyć korytarz. Położyliśmy wykładzinę, zmieniliśmy drzwi na super akustyczne i zastanawialiśmy co jeszcze możemy zrobić – mówi Jacek Chmielewski. - Przypomniałem sobie o znajomym, który zajmuje się tworzeniem ekranów akustycznych, które sprawdzają się np. w studiach nagraniowych.

Właścicielowi kina zależało, by dzięki z korytarza jak najszybciej „znikały” i nie było ich słychać na widowni.

Choć jeszcze nie wszystko jest skończone, to efekt wyciszenia już jest widoczny, a raczej słyszalny.