ad

W środę ( 2 października) tuż po godzinie 12.00 dyżurny pabianickiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna zgubił się w lesie. Na szczęście miał przy sobie telefon i zadzwonił na numer alarmowy prosząc o pomoc. Ta nadeszła od razu. Na miejsce pojechali dzielnicowi z Posterunku Policji w Hermanowie.

- Zagubiony grzybiarz szukając wyjścia zauważył słupek oddziałowy z naniesioną numeracją. Ta informacja pomogła ustalić jego położenie – relacjonuje podkomisarz Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji. - Dzięki niej oraz szybkiej reakcji i dobrej znajomości okolicznych lasów przez policjantów 77-latek został odnaleziony.

Przyznał, że około 11.00 przyjechał samochodem do lasu znajdującego się w miejscowości Róża. Auto pozostawił na parkingu i rozpoczął poszukiwanie grzybów. Po godzinie zorientował się, że nie wie gdzie jest. Łodzianin od wielu lat przyjeżdżał w to miejsce, jednak pierwszy raz stracił orientację w terenie. Był przemarznięty i wystraszony, jednak nie wymagał pomocy medycznej.