Do zdarzenia doszło 10 października około godziny 21.00 na terenie Konstantynowa. Policjanci z naszej komendy pojechali do jednego z tamtejszych hoteli, gdzie miało dość do awantury między kobietą i mężczyzną.

Na miejscu zastali 46-letnią uczestniczkę interwencji. W rozmowie z mundurowymi przyznała, że pokłóciła się z synem. Podejrzewała, że jest nietrzeźwy, dlatego próbowała uniemożliwić mu jazdę samochodem. 25-latek nie posłuchał. Wsiadł za kierownicę nissana i odjechał w nieznanym kierunku. W pokoju zajmowanych przez mężczyznę znaleziono narkotyki.

Gdy patrole szukały 25-latka na ulicach, ten wrócił do hotelu. Gdy zobaczył przed budynkiem radiowóz, odjechał w kierunku ulicy Zgierskiej. W pościg za nim ruszył hotelowy „ochroniarz” i patrol ruchu drogowego. Na wysokości konstantynowskiego komisariatu policji kierujący nissanem został zablokowany przez podążające za nim służby.

Chcąc uniknąć zatrzymania, łodzianin potrącił policjanta, który próbował go zatrzymać. Mundurowy znalazł się na masce samochodu. Spadł na ziemię po przejechaniu kilku metrów. Leżąc na jezdni oddał w kierunku odjeżdżającego nissana kilka strzałów z broni służbowej. Mimo to 25-latek pojechał dalej.

Policjanci zatrzymali go na stacji paliw w Aleksandrowie. Mężczyzna był poza pojazdem. Funkcjonariusze zbadali go alkomatem, który wskazał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.

25-latek trafił na policyjny „dołek”. W hotelowym pokoju, który zajmował, zabezpieczono niemal 159 gramów klefedronu.

Łodzianin po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty. Odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości, czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, zniszczenie mienia oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Nie uniknie również odpowiedzialności za posiadanie znacznej ilości środków zabronionych prawem. 12 października na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pabianicach sąd zastosował wobec mężczyzny dwumiesięczny areszt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.