Jedenasta ekipa łódzkiej „okręgówki”, czyli Iskra miała grać z liderem sieradzkiej klasy okręgowej – Tęczą Brodnia. Oba zespoły umówiły się na sparing w weekend.

Iskra zarezerwowała boisko ChKS Łódź na sobotę, Tęcza wyznaczyła mecz w Łobudzicach na… niedzielę.

I tak dobronianom nie odpowiadał niedzielny termin, zaś gracze z Brodni nie zebraliby się na sobotę. Od czwartku Iskra bezskutecznie poszukiwała sparingpartnera.

- Nie chcieliśmy tracić jednostki treningowej, zdecydowaliśmy się na gierkę wewnętrzną na orliku w Dobroniu. Do dyspozycji miałem 12 zawodników, w tym trzech testowanych – mówi Michał Adamkiewicz, szkoleniowiec Iskry.

Drużyna z Dobronia jesienią miała kłopoty ze strzelaniem bramek. Blisko Iskry jest dwóch napastników, którzy doszli do porozumienia z zarządem klubu. Dopóki nie podpiszą stosownych umów, klub nie zdradzi ich personaliów.

- Powinni być sporym wzmocnieniem naszej siły ognia – przyznaje Adamkiewicz. – Będziemy jeszcze chcieli pozyskać młodzieżowców. Docelowo drużynę zimą może wzmocnić pięciu lub sześciu piłkarzy.