W środę pabianiczanki uległy na własnym boisku Pogoni Zduńska Wola 0:1 (0:0).

- Byliśmy w tym meczu stroną dominującą. Rywalki tylko kontrowały i jedna z tych kontr zakończyła się powodzeniem – mówi szkoleniowiec „Perełek”. - Dają znać o sobie kłopoty kadrowe, dlatego nasza gra daleka jest od ideału.

W starciu z Pogonią PTC grało w składzie: M. Kociołek – Kacprzak (Karpińska), Błaszczyk, Łagowska, Próbka – Błoch (Sadowska), E. Kociołek, Kania, Owczarz, Madaj – Kwiatkowska.

W sobotnim starciu ze zmierzającym do II ligi Kolejarzem Łódź (mecz przy ul. Minerskiej) w Łodzi gospodynie były bezlitosne, wykorzystując błędy PTC. Już w pierwszych minutach rywalki skorzystały z pomyłki Joanny Błaszczyk i objęły prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy kapitan PTC miała szansę na rehabilitację. Po wrzutce z rzutu wolnego „Dżoana” znalazła się w stuprocentowej sytuacji, lecz nie trafiła piłką w światło bramki.

- Po zmianie stron próbowaliśmy prowadzić z liderkami równorzędną grę, jednak w moim zespole zmęczenie materiału jest bardzo duże – przyznaje Rykała. - Dwie bramki straciliśmy po kontratakach. Przed nami ostatni mecz w lidze, kończymy rozgrywki meczem u siebie 4 czerwca z MKS Zduńska Wola.

Kolejarz Łódź – PTC 3:0 (1:0)

PTC: M. Kociołek – Kacprzak (55. Karpińska), Błaszczyk, Łagowska, Próbka – Błoch (55. Sadowska), E. Kociołek, Kania (60. Mądrakowska), Owczarz (70. Cieślak), Madaj – Kwiatkowska.