Drużyna z Dłutowa pojechała na pogranicze województw łódzkiego i kujawsko-pomorskiego bez Adama Skiby i Jacka Strzelca, którzy na dniach spodziewają się narodzin potomków.

Pierwszą bramkę dla GLKS-u zdobył Hubert Mikucki w 45. minucie, który wykorzystał sprytne podanie Łukasza Biskupskiego. „Biskup” popisał się też drugą – bardziej efektowną – asystą na dziesięć minut przed końcem meczu, gdy do siatki trafił Wojciech Golik. Była też szansa na trzecią bramkę, ale w ostatniej minucie Dominik Mosiński z ostrego kąta trafił w poprzeczkę. 2:0 to najwyższa wygrana Dłutowa tej wiosny. Wcześniej piłkarze GLKS-u zwyciężali dwukrotnie po 2:1.

- Trzy punkty były także możliwe dzięki naszemu kierowcy, panu Grzegorzowi, który dowiózł nas do Ostrowów i dbał o świetną atmosferę w busie – mówi Krzysztof Świercz, prezes GLKS-u.

Ostrowia Ostrowy – GLKS Dłutów 0:2 (0:1)

Gole: Mikucki 45., Golik 80.

Dłutów: Wójt – Stelmach, Grala, Bednarczyk, Woch (80. Jakubowski) – Mikucki, Golik (90. Bukowiecki), Stolarek, Bargiel, Mosiński – Biskupski.