Ksawerowianie w pierwszej połowie wypracowali gros okazji do zdobycia gola. W kilku z nich znalazł się grający ostatnio na „szpicy” Wojciech Kucharski. Ale wykorzystał tylko jedną. Zanim jednak Kucharski trafił do siatki, jako pierwszy uczynił to w 25. minucie Piotr Szynka, wykorzystując prostopadłe podanie od Szymona Papugi. 60 sekund później właśnie Kucharski podwyższył na 0:2.

Po zmianie stron beniaminek z Łodzi dwukrotnie pokonał Adriana Olejnika. Szczególnie gol na 2:2 był niezwykłej urody.

- Piękne uderzenie w dalszy róg, bramkarz był bez szans. O takich golach mówi się „strzał życia” – przekonuje kierownik GKS.

Ale Ksawerów w swoich szeregach ma Szynkę. W 83. minucie napastnik dopadł do piłki, która bezpańsko przeszła przez całe pole karne, przyjął ją przed końcową linią i wycofał do nabiegającego Jakuba Podkonia. Rezerwowy GKS precyzyjnie strzelił w dalszy róg, zapewniając swojej drużynie szóste kolejne zwycięstwo w tym sezonie.

GKS: Olejnik – Ziółkowski, Kaźmierczak, Kołodziejczyk – Zagórski, Papież (87. Misiak), Bogdan (67. Włodarczyk), Krakowski (71. Podkoń), Szynka (85. Domowicz), Papuga – Kucharski (90. Pawęda).