Obiekt przy Sempołowskiej przestał być atutem pabianiczanek. Niby nie są gorsze od rywalek (nawet piłkarsko wyglądają lepiej!), a mimo tego muszą schodzić z boiska z opuszczonymi głowami.

- Trzeci kolejny mecz u siebie przegrywamy 0:1. Po każdym z tych spotkań powinniśmy mieć na koncie co najmniej punkt – nie ukrywa Wiesław Siębor, szkoleniowiec PTC.

W sobotę przez pierwsze pół godziny na boisku rządziła filigranowa Niemka Maren Soergel. Świetna technicznie, szybka zawodniczka kręciła rywalkami, wypracowała też dwie stuprocentowe okazje do zdobycia gola. Pierwszą przestrzeliła, w drugiej trafiła w bramkarkę.

Niestety, Maren wytrwała na murawie tylko 37 minut. W jednym ze starć rywalka zagrała zbyt wysoko uniesioną nogą i rozcięła naszej snajperce głowę. Za ten faul zawodniczkę z Rybnika nie spotkała żadna kara. To niejedyny uraz „Perełek” w meczu z ROW. W jednym ze starć przeciwniczka mocno wygięła rękę Mai Walczak, która po meczu pojechała na Szpitalny Oddział Ratunkowy z podejrzeniem złamania.

Jedyny gol w meczu padł w 49. minucie – rzutu karnego nie dała rady obronić Danuta Paturaj.

PTC dążyło do zmiany wyniku. Okazje miały Walczak i Paulina Rosa, zaś Maria Stecka w dobrej sytuacji minęła się z piłką. W 89. minucie Paturaj uchroniła „Perełki” przed wyższą porażką, broniąc w stuprocentowej sytuacji dla gości.

PTC: Paturaj – Karpińska, Lipińska, Stecka, Walczak – Piekarczyk (58. Brandt), Kociołek, Kowalska, Kurek (88. Dutkiewicz), Soergel (37. Stempel) – Rosa (88. Toczek).