Sport i aktywność fizyczna jest kluczowa dla wychowania młodego pokolenia. W tej chwili mamy w Polsce problem dzieci z nadwagą, co potwierdzają wszelkie statystki. Sprawność fizyczna także z roku na rok bardzo mocno maleje, w związku z czym, trzeba mocno pochylić się nad tym problemem Od dekady jestem trenerem piłki nożnej. Trenuję dzieci i młodzież w Pabianicach i okolicach. Mamy w regionie sporo klubów z różnych dyscyplin, gdzie młodzi ludzie mogą realizować aktywność fizyczną.
Zbawienna rola trenerów
Dziś ważną rolę w procesie kształtowania fizycznego młodzieży odgrywają szkoleniowcy. Wychowanie fizyczne jako przedmiot szkolny – co trzeba podkreślić – mocno kuleje, a rządzący mają problem, aby poprawić tę sytuacje w jakikolwiek sposób. Kto wie, może nawet ten stan bagatelizują, a jest naprawdę poważny. Przysłowiowe podwórka to też już nie te, co kilkanaście lat temu, gdzie od świtu do zmierzchu można było zobaczyć dzieci wykonujące przeróżne aktywności.
W tej sytuacji trenerzy sportowi w tej chwili są poniekąd zbawienni i te luki starają się zapełniać zajęciami różnego rodzaju zawodami, meczami czy obozami sportowymi. Trenerzy także pomagają kształtować kompetencje społeczne i relacje. Szkoleniowcy - według mnie – to grupa bardzo niedoceniana, zważywszy na fakt jaką pracę wykonują i w jakiej sytuacji przychodzi im pracować.
Finanse – to już jest katastrofa. Tak naprawdę większość trenerów łączy kilka zajęć i w wielu przypadkach to są naprawdę pasjonaci. Wielu osobom wydaje się, że praca trenera to 1,5 godziny treningu. Jednak przeciętni zjadacze chleba nie mają wiedzy na temat czasu planowania procesu treningowego, ustalania harmonogramów meczowo-turniejowych, rozmów wychowawczych i indywidualnych z zawodnikami, a także wielu spotkań, które mają na celu uświadomienie rodziców.
Akademia – to brzmi dumnie!
Przechodząc do naszych lokalnych klubów, gdzie pracuje się z młodzieżą – w mojej opinii – wygląda to średnio, żeby nie powiedzieć słabo... Przytaczając przykłady z naszych drużyn piłkarskich ekipy młodzieżowe po prostu są. Nie ma żadnych określonych zasad, którymi kierowałyby się, nie ma spójności działania, kierunku, w którym mają podążać i głębszego pomysłu na ich funkcjonowanie także nie widać. Kluby, swoje drużyny młodzieżowe i wszystko, co się tam dzieje, nazywają górnolotnie akademiami. Jest to bardzo chwytliwa i medialna nazwa, ale niestety z akademią nie ma to nic wspólnego... Każda drużyna funkcjonuje inaczej, właściwie każdy, kto się zgłosi z licencją zostaje trenerem, gdyż jest duży deficyt jeśli chodzi o osoby zajmujące się szkoleniem.
W niektórych klubach (co jest niewyobrażalne w tych czasach) trenerzy nie mają nawet umów określających ich status i formalną sytuację określającą zajęcie, które wykonują! Nasze kluby piłkarskie w powiecie jeśli chodzi o drużyny seniorskie występują na poziomach 6/7 ligi czyli generalnie bardzo mizernie. Prezesi, działacze klubowi, ich social media „prężą muskuły", że na przykład wygrali mecz w okręgówce, de facto na szóstym poziomie rozgrywkowym.
Zawodnicy w tych, że drużynach jak na poziom typowo amatorski dostają niebotyczne pieniądze, które o wiele przewyższają zarobki trenerów, co według mnie jest bardzo patologiczną sytuacją. Kluczem do sukcesów jest młodzież i dzieci. Na poziomach, na których grają nasze kluby, w rozgrywkach ligowych występować głównie wychowankowie.
Czym skorupka za młodu nasiąknie…
Obejmując temat globalnie: ostatnie mistrzostwa Europy w piłce nożnej i Igrzyska Olimpijskie pokazały jak wygląda nasz obecny stan sportowy, który tak naprawdę bierze się z powszechności uprawiania sportu, a także z jakości organizacji uprawiania różnych dyscyplin sportowych. Może to zbyt odważna teza, ale według mnie zasadna i ściśle powiązana.
Nie chciałbym, aby ten tekst miał tylko pesymistyczny rys. Sądzę, że aspekty związane z szeroko pojętą aktywnością i sportem powszechnym będą musiały się zmieniać ze względu na ogromne plusy płynące i związane z aktywnym trybem życia, który stanowi wielką alternatywę dla świata wirtualnego i świata gier komputerowych. A ten w tej chwili najbardziej imponuje młodym osobom.
Sport jest to nie tylko zdrowe ciało, to także zdrowa głowa, a w ostatnich latach problemy mentalno-psychiczne stanowią ogromny problem, z którym musi się mierzyć grono pedagogów i psychologów. W klubach sportowych i to nie tylko w tych w naszym regionie, nie może być kładziony tylko i wyłącznie nacisk na trening sportowy, na którym skupiamy się na wyróżniających jednostkach. To musi być bardziej kompleksowo działająca wspomniana wcześniej akademia, gdzie są plany, zasady, cele i chęć kształtowania młodych ludzi holistycznie.
Arkadiusz Piotrowski, trener piłki nożnej
Komentarze do artykułu: Dzieci i młodzież kształtują... trenerzy?
Nasi internauci napisali 0 komentarzy