W pierwszej połowie lepsi byli zgierzanie, którzy momentami zamykali Włókniarza na własnej połowie. Pierwsze minuty należały do pabianiczan, ale zabrakło konkretów. A to w polu karnym do piłki nie doszedł Przemysław Kita, a to zbyt lekko strzelał Hubert Mikołajczyk.
W 11. minucie z lewej strony zacentrował Patryk Pietrasiak, a wrzutkę głową na gola zamienił Joachim Pabjańczyk. Było 1:0.
Włókniarz nie ruszył do przodu – to Boruta nacisnął mocniej. Michał Marciniak miał sporo pracy, bo wyciągnął piłkę z okienka po strzale Oskara Błocha, złapał uderzenie Pawła Zawistowskiego i nie dał się zaskoczyć Pietrasiakowi po próbie lobu niemal z połowy boiska. Szans na zdobycie gola nie wykorzystali też Mateusz Misiak i Błoch, którzy w dogodnych sytuacjach nie trafiali w bramkę.
Niespełna trzy minuty po przerwie było już 2:0. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową przedłużył Artur Gieraga, a Pietrasiak wolejem z bliska skierował piłkę do siatki.
Gospodarze mieli okazje do podwyższenia wyniku, ale Misiak uderzył tuż obok słupka, a z uderzeniem Błocha poradził sobie Marciniak.
Po godzinie gry uwidoczniła się przewaga Włókniarza. W 60. minucie obrońca Boruty uratował swój zespół, wybił piłkę z bramki. Osiem minut później strzał Patryka Olszewskiego złapał bramkarz, a w kolejnej akcji uderzenie Bartosza Jarycha utknęło w gąszczu nóg obrońców ze Zgierza. W 77. minucie Marciniak wygrał pojedynek sam na sam z Janem Jędrzejczakiem. W odpowiedzi tuż nad okienkiem uderzył Olszewski.
Włókniarz w końcówce ruszył do przodu, ale został skontrowany. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry po akcji rezerwowych Norberta Szadkowskiego i Daniela Leenstry, ten drugi strzałem głową z bliska zdobył gola na 3:0.
Dwie minuty później sędzia wreszcie zareagował, gdy w polu karnym gospodarzy sponiewierany został Szymon Przyk i podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Olszewski.
W pierwszej połowie arbiter nie zareagował, gdy Kita w polu karnym złapał się za twarz (czy był uderzony?), a po zmianie stron sędzia nie zwrócił uwagi, gdy ten sam zawodnik został przewrócony w polu karnym. Zwycięstwo Boruty jest jednak wynikiem sprawiedliwym. Wygrał lepszy.
Włókniarz: Marciniak – Kwiatkowski, Kujawski, Mazur (72. Wójcik), Acela (56. Jarych) – Sobytkowski (56. Przyk), Bocian (56. Becht), Kaczorowski (56. Górecki), Rikszajd (46. Olszewski), Mikołajczyk (82. Kozanecki) – Kita.
Komentarze do artykułu: Włókniarz przegrał z Borutą Zgierz
Nasi internauci napisali 0 komentarzy