5 sierpnia w Bukowinie Tatrzańskiej, przed rozgrywanym piątym etapem Tour de Pologne w kolarstwie szosowym, odbył się II Tour de Pologne amatorów. Na starcie stanęło ponad 900 uczestników. 57-kilometrowy dystans wyścigu miał 1.100 m przewyższeń na podjazdach pod Ząb, Sierockie, Gliczarów Górny i Bukowinę. W tych miejscach zawodowcy mieli wyznaczone premie górskie I kat.
W kat. M6 (mężczyźni powyżej 60. roku życia) wystartowało 45 osób. Wygrał Zbigniew Krzeszowiec, a Jerzy Bylicki z Ksawerowa był drugi. Obaj są tegorocznymi mistrzami Polski Masters, odpowiednio w MTB i na szosie. Ryszard Szurkowski był 11., a Czesław Sudra z Pabianic - 23., wyprzedzając 22 rywali z M6 (do Szurkowskiego stracił 13') oraz jadących w tandemie posłów Andrzeja Biernata i Ireneusza Rasia, europosła Marka Siwca, prezesa Polskiego Związku Kolarskiego - Wacława Skarula, mistrzynię kickboxingu Iwonę Guzowską, oraz aktorów - Macieja Zakościelnego i Waldemara Błaszczyka.
W wyścigu 109 zawodników przekroczyło limit czasowy ustalony na 3 godziny. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale i dyplomy.
Dochód z imprezy zasilił fundację Ewy Błaszczyk "A kogo". Za amatorami wystartowali kolarze zawodowi.
Komentarze do artykułu: Nasi w II Tour de Pologne amatorów
Nasi internauci napisali 8 komentarzy
komentarz dodano: 2011-08-14 01:24:49
Nie poczułem się urażony, bo krytyka może jedynie pomóc przejrzeć na pewne sprawy i zmobilizować do pracy :) Tylko po co odwracać kota ogonem i sugerować jakobym twierdził, iż jestem w czymkolwiek najmądrzejszy i najlepszy, wręcz przeciwnie i nie wiem zupełnie skąd ten pomysł ?
Co ludzi otaczających mnie to już kompletnie nie ogarniam o co ci chodzi, po co ich wciągać, mieszać i zestawiać kogokolwiek z kimś innym czy ja się gdzieś z kimś porównuję, do kogoś przyrównuję :o ? Zbyt duży mam do nich szacunek aby to czynić, ale Tobie widzę przychodzi to z dziecinną łatwością.
Generalnie to widzę, że próbujesz tutaj ewidentnie mnie sprowokować tylko nie znam motywu takie działanie drogi Pawle i kompletnie nie pojmuję skąd w Tobie tyle jadu i zawiści skoro nawet nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy. Ave
komentarz dodano: 2011-08-13 22:04:45
komentarz dodano: 2011-08-13 11:06:00
komentarz dodano: 2011-08-13 10:36:32
komentarz dodano: 2011-08-12 22:44:08
Do redakcji to raczej nikt nie przychodzi, bynajmniej mi nic o tym nie wiadomo... Czy ŻP wiedziało o takiej imprezie czy nie to nie mam pojęcia, ja osobiście nie wiedziałem i nie mam zamiaru tego ukrywać, chociaz dla fana kolarstwa to pewnie wstyd i fakt nie do pomyslenia, z czego niestety zdaje sobie sprawę.
Co do tego „Myślicie, że pisanie o lokalnym Futbolu jest interesujące dla czytelnika” ? Nie mnie się do tego odnosić. Mogę Ci jedynie przedstawić mój punkt widzenia, jeśli Cię to zainteresuje. Oczywiście moim marzeniem i docelowo do tego powoli dążę jest pisanie o jak największej liczbie różnorodnych dziedzin jednak z przyczyn czysto chociazby czasowych fizycznie niemozliwe jest osobiste bycie na wszystkich imprezach, w jakich udzial biora pabianiczanie, tym bardziej na tych odbywajacych się gdzies daleko w kraju czy nawet za granicą. I z tego co wiem to z tych realiów lepiej niż doskonale zdajesz sobie sprawę i masz swiadomosc z wynikajacych ograniczen… Pomijajac już fakt, że ktoś „niezagłębiony” w danej dziedzinie sportu nie ma nawet pojęcia, iż jakiś statystyczny pabianiczanin czy mieszkaniec powiatu bierze udział i być może odnosi nawet sukcesy w jakiś dziedzinach. Tym bardziej, iż poruszyłeś sprawę sportowców amatorów, o których bądź co bądź ogólnie mniej się pisze i których poczynania dużo ciężej śledzić, a często wręcz można się o nich dowiedzieć tylko bezpośrednio do samych zainteresowanych …
Akurat nt. Czy mniej osób interesuje się dyscypliną A czy B tutaj nie będę chyba polemizował (mogloby zabraknac miejsca). Fakt jest faktem jednak, ze dajmy na to poruszoną przez ciebie piłkę uprawia w kraju kilkaset? razy więcej osób niż dajmy na to kolarstwo (do którego nic nie mam, tylko akurat ten temat został poruszony) i jednak na kazdym meczu „trochę osób” jest. Więc i o sukcesy chyba jednak dużo trudniej ? Z tymi cięgami to bym chyba mimo wszystko nie przesadzał, bo probujesz sugerować, iz nie należy się cieszyc z tego, ze Włókniarz powrócił do IV ligi. Racje ma ten który powie, że to futbolowy zaścianek. Każdy jednak wie jak jest, pieniedzy z miasta brakuje, sponsorzy tez jakos nie ustawiaja się w kolejkach, a bez tego ciezko isc do przodu (ale to tez temat na dluzsza rozprawe).
Mimo wszystko więc chyba należy się cieszyc z malych sukcesow, z tego co jest. Podobnie z koszykarkami, z wiadomych spraw nie zagraja znowu w Ekstraklasie i co z tego powodu uwazasz ze powinno się o nich zapomniec, przemilczec ?
Jak chodzi z kolei o poruszony temat Fanklubu Widzewa to oddzielna sprawa, bo ma on dużo swietnych inicjatyw, ale jego czlonkowie choc stale pokazuja, ze nie ograniczaja się tylko do jezdzenia na mecze czy jak uwaza większość spoleczenstwa do bójek, to robia to glownie z potrzeby serca i niekoniecznie maja ochote aby było o tym pisane w gazetach, bo nie to jest ich celem i nie robia tego na pokaz. I akurat ten fakt (godny podziwu) należy jednak uszanowac.
Reasumujac to uwazam iz trzeba po prostu znalezc zloty srodek pomiedzy sportem amatorskim (z którego jednak dużo ciezej o jakiekolwiek informacje) i niematorskim (ale wlasciwie jaki jest nieamatorski, przeciez pabiannicy piłkarze to tez amatorzy, jakby nie patrzec nikt z nich nie utrzymuje się z pilki, na co dzien chodza przeciez do normalnej pracy).
komentarz dodano: 2011-08-12 19:51:39
komentarz dodano: 2011-08-12 18:30:43
komentarz dodano: 2011-08-12 17:13:00