Zamknij

Malowanie na emeryturze

09:23, 06.03.2009 Aktualizacja: 14:40, 03.06.2010 ok. 1 min. czytania
Skomentuj Jach Przemek Jach Przemek

Sekcja działa od czterech lat. W większości tworzą ją kobiety. Męski rodzynek jest tylko jeden. Łącznie grupa liczy dziewiętnaście osób. Sztuki malarstwa w różnych technikach uczy studentów Sławomir Białek.

Emeryci malują głównie pejzaże, kwiaty, konie a nawet... akty. Niektórzy próbują swoich sił w portretach, ale to znacznie trudniejsze.

- Malować chciałam od podstawówki – wspomina Aleksandra Szarek. – Ale były obowiązki: najpierw szkoła, potem dom, rodzina. Nie było czasu na malowanie.

Czas znalazł się dopiero na emeryturze, chociaż pani Aleksandra nie ukrywa, że zdarza się jej malować np. podczas gotowania obiadu.

- Bo najważniejsze jest światło – wyjaśnia. – Najlepiej maluje się przy dziennym.

Pani Teresa Knop zainteresowała się malarstwem z wewnętrznej potrzeby. O sztuce plastycznej myślała już dużo wcześniej, ale nie było czasu w pełni się jej oddać. Malowała, ale rzadko. Teraz czasu, żeby realizować swoją pasję, ma pod dostatkiem.

- Malowanie daje szansę na pokazanie naszego kolorowego świata – mówi. – To sama przyjemność i relaks.

Zaangażowanie i talent pani Teresy zostały docenione. Dostała w ubiegłym roku nagrodę prezydenta oraz pierwszą nagrodę starosty powiatu tomaszowskiego.

Ale jak to w sztuce bywa, nie każdy dzień jest dobry do malowania.

- Nie zawsze wychodzi – przyznają obie panie. – Czasami nie ma weny.

(Borkiewicz Ewelina)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

monia4395monia4395

0 0

szkoda, że nie ma więcej zdjęć z wystawy...

11:41, 08.03.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%