– Impreza się udała – cieszy się Justyna Ruszkiewicz, pracownik Muzeum Miasta Pabianic i koordynatorka projektu „Starożytni Celtowie – smakosze życia”. – Można było zobaczyć, jak pracowali dawni rzemieślnicy, samemu coś zrobić i zabrać pamiątkę do domu.
Celtycka wioska została otwarta w niedzielę o 14.00. Na terenie między mniejszym budynkiem muzeum (Stary Rynek 2) a kinem Tomi stanęło kilka stanowisk bractwa Archeo-concept. Jego członkowie poprowadzili dla pabianiczan darmowe warsztaty: garncarskie (lepienie naczyń lub figurek), tkackie (pokazy tkania krajki), kowalskie (tworzenie zawieszek z paciorkami), przetwórstwa żywności (ubijanie kaszy, mielenie mąki w żarnach, lepienie podpłomyków) i zielarskie (poznanie roślinnych maści, naparów, barwników do tkanin oraz degustacja herbat). Dla dzieci przygotowano stoisko z bezpłatną watą cukrową. Zwiedzanie muzealnych wystaw w sobotę i niedzielę również było darmowe.
- W robieniu podpłomyków gustowali dorośli – uważa Ruszkiewicz. – Dzieci wolały przygotowywać biżuterię, krajki i lepić figurki z gliny.
Piknik zakończył (również bezpłatny) seans kina Tomi „pod chmurką”. Pokazano film „Asterix w Brytanii”.
Przygotowania do pabianickich obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa trwały od stycznia. Są plany, aby była to impreza cykliczna, podobnie jak Noc Muzeów.
Komentarze do artykułu: Bawiliśmy się z Celtami
Nasi internauci napisali 0 komentarzy