Maturzyści skończyli pisać egzamin z języka polskiego. Tematy matur krążyły w Internecie.
Przed Powiatową Halą Sportową namówiliśmy na rozmowę o wrażeniach i tematach, kilkoro maturzystów z II LO. Nie wszyscy chcieli rozmawiać, bo jeszcze przeżywali egzamin.
– Pisałam o nadziei w czasach trudnych na podstawie kilku lektur – ujawniła nam długowłosa blondynka.
Jej koleżanka zapewniła, że „ Nie były to trudne tematy”.
– Tematy mi nie pasowały, ale trzeba się dostosować. Ja pisałem o nadziei na podstawie Dżumy, Hioba i mam nadzieję na 31 procent punktów – dodał jej kolega z IV a.– Jutro na matmie będzie łatwiej, jestem z klasy mat. fiz. chem. Po maturze mam zamiar studiować na uniwersytecie ekonomię.
W II LO do matury przystąpili wszyscy uczniowie, 111 osób. Egzamin z języka polskiego pisali w sali gimnastycznej szkoły oraz Powiatowej Hali Sportowej
– Trzymam za nich kciuki – zapewnił Krzysztof Zajda, dyrektor szkoły.
Jak ujawniła Gazeta Wyborcza, od rana w Internecie krążyły zdjęcia arkuszy i przykładowych zadań na egzamin maturalny z języka polskiego. Najpierw pojawiły się tematy wypowiedzi pisemnej. Temat pierwszy mówił o o źródle nadziei w czasach trudnych dla człowieka. Temat drugi: o tym, jak błędna ocena sytuacji wpływa na życie człowieka.
Od swoich pracowników informację na ten temat „przecieków” dostał dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Robert Zakrzewski. Stwierdził, że „sprawa będzie badana, a nieprawidłowości zostaną zgłoszone na policję”.
- To oznacza, że albo ktoś wniósł na egzamin telefon komórkowy, albo ktoś z zespołu nadzorującego zrobił te zdjęcia – wyjaśniał portalom internetowym dyrektor CKE.
„Przecieki” były prawidłowe. Ogłoszone przez CKE po godz. 13.00 tematy wypracowania były następujące: "Źródło nadziei w czasach trudnych dla człowieka" oraz "Jak błędna ocena sytuacji wpływa na życie człowieka?"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz