Dobra passa dla kierowców trwa. Eksperci prognozują kolejne obniżki cen paliw, a tankowanie może być najtańsze od początku wojny w Ukrainie.
Dla kierowców mamy dobre wieści – ceny paliw nadal spadają, a eksperci prognozują, że także w kolejnych dniach będziemy płacić mniej. Według danych serwisu e-petrol.pl, średnie ceny detaliczne są obecnie najniższe od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. W porównaniu z ubiegłym rokiem, wyjazdy na tegoroczną majówkę są wyraźnie tańsze.
Na stacjach litr benzyny 95-oktanowej kosztuje obecnie średnio 5,82 zł, a oleju napędowego – 5,89 zł. To o ponad 80 groszy mniej niż o tej samej porze rok temu. Autogaz staniał do poziomu 2,99 zł, a w wielu miejscach – dzięki promocjom – można zatankować LPG poniżej 3 zł za litr po raz pierwszy od października ubiegłego roku.
Jak informuje e-petrol.pl, w ostatnich dniach nie zanotowano dużych zmian w cennikach hurtowych. Benzyna w rafineriach kosztuje obecnie około 4476 zł za 1000 litrów, a diesel 4517 zł. Mimo tego stacje paliw kontynuują politykę obniżek, co jest korzystne dla kierowców i turystów wracających z długiego weekendu.
– Skala przeceny jest odczuwalna szczególnie tam, gdzie obowiązują promocje – realne ceny paliw mogą być niższe nawet o 50 groszy na litrze – wskazują analitycy e-petrol.pl.
Prognozy na początek maja są równie optymistyczne. W dniach 4–11 maja ceny benzyny E10 mają mieścić się w przedziale 5,76–5,88 zł/l, diesel może kosztować od 5,81 do 5,93 zł/l, a autogaz spadnie jeszcze niżej – od 2,92 do 2,98 zł za litr.
0 0
No prawie bezmiar szczęścia!! 🤣🤣 W sytuacji, gdy już od wielu dni benzyna mogła by kosztować PONIIŻEJ 6 zł/litr dopiero teraz mówi się o obniżce. Zatem z czym mamy do czynienia? A no - KIEŁBASA WYBORCZA 😡👎