Fala oszustw przy zakupie węgla. Mieszkańcy tracą tysiące złotych.
W sieci pojawia się coraz więcej fałszywych ofert. W ostatnich tygodniach trzech mieszkańców naszego regionu straciło łącznie kilka tysięcy złotych, zamawiając węgiel, pellet lub ekogroszek, który… nigdy do nich nie dotarł.
Pierwszą ofiarą został 33-letni mieszkaniec gminy Pabianice. Skuszony wyjątkowo atrakcyjną ceną pelletu, wpłacił niemal 3000 zł za dwie tony opału. Towaru nie zobaczył do dziś, a kontakt ze sprzedawcą nagle się urwał. Mężczyzna skorzystał z oferty znalezionej na stronie dobrygroszek.com.
W podobnej sytuacji znalazł się 41-latek z powiatu łódzkiego wschodniego. Za pośrednictwem popularnego serwisu ogłoszeniowego zamówił 300 kilogramów węgla. Również w jego przypadku dostawa okazała się fikcją.
Najdrożej kosztowała pomyłka mieszkańca Chechła Pierwszego. Zamówił dwie tony ekogroszku za 2400 złotych. Przelew przeszedł, węgiel nie.
Jak działają oszuści? Sposoby wciąż te same, ofiar przybywa
Choć historie poszkodowanych różnią się szczegółami, schemat oszustwa pozostaje niemal identyczny:
1. Zbyt piękne, by było prawdziwe
Fałszywe firmy oferują węgiel, ekogroszek czy pellet w okazyjnych cenach i wymagają natychmiastowej zapłaty. Po przelewie znika zarówno ogłoszenie, jak i kontakt.
2. Podszywanie się pod prawdziwe spółki
Coraz częściej cyberoszuści tworzą strony łudząco podobne do tych należących do legalnych kopalń, firm kurierskich czy dostawców energii. Ich celem jest zdobycie loginów, danych osobowych lub dostępu do kont bankowych.
3. Węgiel „jak malowany”
Są też bardziej przyziemne metody – oszuści dostarczają towar, który nie ma nic wspólnego z opałem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz