Do zniszczeń doszło 1 września w toalecie publicznej przy ul. Waltera-Jankego. Uszkodzenia były na tyle poważne, że pomieszczenie zostało tymczasowo wyłączone z użytkowania.
Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego podkreślają, że na co dzień dbają o czystość i sprawność toalet, które mają służyć wszystkim pasażerom. Niestety, działania wandali sprawiają, że wysiłek ten bywa niweczony w kilka chwil.
- Niestety, w tym przypadku konieczne są naprawy, które wykonamy możliwie jak najszybciej – informują przedstawiciele MZK.
Spółka przypomina jednocześnie, że teren dworca jest monitorowany (wnętrze toalety nie), a nagrania mogą pomóc w ustaleniu sprawców zniszczeń.
Wandalizm w miejscach publicznych to nie tylko problem estetyczny, lecz także finansowy i społeczny. Koszty napraw pokrywane są z pieniędzy, które mogłyby zostać przeznaczone na inne inwestycje służące mieszkańcom. Zniszczone toalety czy wiaty przystankowe to także realne utrudnienia dla pasażerów.
1 0
A wystarczyłoby tam zamontować umywalkę i sedes ze zbrojonego betonu i po problemie !
0 0
Raczej dziurę w podłodze na wzór "azjatycki" oraz liście z pobliskich drzew
3 0
Opublikować wizerunek gnoja!
1 0
DUUUUUUUUUUUUUUUUUUŻA fotka popaprańca.Na przystankach i obok ogłoszeń.Wyczyścić z pieniędzy( o ile śmierdziel ma).RODO nie przeszkadza żeby tygodniami wisiał gnom basenowy ,to i tego można zaprezentować,najlepiej na SDH.